Polska nie może rezygnować z referendum w sprawie unijnej konstytucji. Bo w ten sposób pośrednio przyzna rację tym, którzy twierdzą, że to rozszerzenie Unii Europejskiej jest powodem wszystkich kłopotów Starego Kontynentu - uważa Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych "Lewiatan".
Z ubolewaniem przyjmujemy francuskie "nie" dla konstytucji europejskiej. To cios w ideę integracji europejskiej – stwierdziła prezes Konfederacji Henryka Bochniarz. Zaapelowała, by polscy politycy nie rezygnowali z przeprowadzenia referendum konstytucyjnego jeszcze na jesieni.
Zdaniem szefowej Lewiatana milczenie Polaków w sprawie eurokonstytucji byłoby po prostu groźne. - Jeżeli w tej sprawie powiemy, żeby to "inni" decydowali, to skażemy się na takie miejsce w Unii, do którego na pewno nie aspirujemy - podkreśla Bochniarz. Brak polskiego głosu - dodała - to pośrednia akceptacja argumentów, które Francuzi wysuwali przeciwko konstytucji.
Zdaniem Janusz Kaczurby, eksperta PKPP, brak unijnej konstytucji będzie miał negatywny wpływ na gospodarkę UE, bo przyczyni się do spowolnienia liberalizacji rynków i upraszczania prawa.
Siła UE została mocno nadszarpnięta – stwierdził Kaczurba.