aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Moskwa gotowa do otwarcia rynku

2 grudnia 2005

Rosja może wznowić import produktów pochodzenia roślinnego i zwierzęcego z Polski - poinformowały wczoraj służby weterynaryjne w Moskwie.

Rosjanie postawili warunek. Dokumenty fitosanitarne i weterynaryjne polskich eksporterów mają w pełni odpowiadać rosyjskim wymaganiom

Zakaz importu mięsa i niektórych wyrobów mięsnych z Polski obowiązuje od 10 listopada. Wstrzymano też przywóz produktów roślinnych, w tym świeżych warzyw, owoców i zbóż. Rosyjski resort rolnictwa wyjaśniał, że było to podyktowane przypadkami łamania rosyjskiego prawa.

W środę Siergiej Dankwert, szef rosyjskich służb weterynaryjnych, podkreślił, że "w przypadku przyznania przez polską stronę, że niedociągnięcia w stosunku do rosyjskich wymagań dotyczących wystawiania dokumentów miały miejsce, rozwiązanie tego problemu powinno być podjęte w ramach dwustronnej technicznej współpracy kompetentnych służb".

Dankwert powiedział, że o tej sprawie rozmawiano we wtorek z przedstawicielami Komisji Europejskiej. Dodał, że Rosjanie chcą jak najszybciej doprowadzić do spotkania służb weterynaryjnych z Rosji i Polski. Ma ono odbyć się 14 grudnia w Moskwie.

W środę wieczorem wiceminister rolnictwa Lech Różański poinformował, że Polska jest gotowa do tego spotkania. Zaznaczył, że jest to pierwsza oficjalna propozycja ze strony Rosji i dotyczy jedynie rozmów ekspertów. Następnym etapem będzie spotkanie ministrów rolnictwa, które powinno prowadzić do wznowienia eksportu do Rosji.

- Robimy wszystko, by zapewnić zgodność świadectw fitosanitanych i weterynaryjnych z jakością i zawartością przesyłek, które trafiałyby do Rosji. Uruchamiane są wręcz nadzwyczajne procedury, które w Unii Europejskiej nie są normalnie stosowane - zapewnił Lech Różański.

Wiceminister przyznał, że stwierdzono incydentalne przypadki nieprawidłowości ze strony polskich służb. Fałszerstw dokonywali nieuczciwi eksporterzy; organa ścigania starają się ich wykryć.

Dodał, że Polska jest gotowa do rozmów w każdym terminie i miejscu. Szkoda jednak, że na spotkanie ekspertów trzeba będzie czekać dwa tygodnie, podczas gdy każdego dnia rolnicy ponoszą straty, gdyż nie mogą sprzedawać żywności do Rosji.

Polska ambasada w Moskwie zdementowała informacje, jakoby Rosja wprowadziła nowe ograniczenia importu, m.in. dotyczące wyrobów z drewna, o czym napisaliśmy we wczorajszym wydaniu "Rz".

Według polskich dyplomatów zakaz eksportu niektórych produktów drzewnych obowiązywał już od początku embarga. Tyle że nikt o tym nie wiedział. Rosyjskie władze weterynaryjne bowiem ogłosiły wprowadzenie embarga na artykuły roślinne z Polski, ale nie podały szczegółowej listy towarów, których import z naszego kraju jest zakazany. Informowano, że znajdują się na niej produkty pochodzenia roślinnego oraz mięso. Nie było natomiast mowy o drewnie, paletach, papierze i fornirze. Pełna lista "zakazanych towarów" została opublikowana dopiero w poniedziałek. Znalazły się na niej produkty z drewna, ale nie było np. mrożonych warzyw i owoców oraz przetworów owocowo-warzywnych.

Wcześniej do Ministerstwa Rolnictwa dzwonili przedsiębiorcy, pytając, jakie produkty nie mogą być wysyłane do Rosji. Po ich telefonach wiceminister rolnictwa Lech Różański wysłał list do rosyjskiej inspekcji weterynaryjnej i fitosanitarnej z prośbą o udostępnienie szczegółowej listy towarów. Odpowiedź przyszła dopiero w ubiegłym tygodniu.


POWIĄZANE

Według stanu na 29 kwietnia transportem drogowym z Ukrainy wyeksportowano 375 ty...

Z „Raportu o inflacji” opublikowanego w kwietniu przez Narodowy Bank Ukrainy wyn...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę