Już ponad miesiąc zakłady przetwórcze pracują pełną parą aby przerobić skupowane pomidory. Ale nawet praca na trzy zmiany tylko z niedzielną przerwą na mycie urządzeń, to i tak za mało. Pola wciąż są czerwone od nie zebranych jeszcze warzyw.
To efekt śródziemnomorskiego klimatu jaki panował w tym sezonie w naszym
kraju. Pomidory wyjątkowo obrodziły, bardzo dobra jest także ich jakość. Ten rok
jest ostatnim, kiedy to nasz rynek chroniony jest przed napływem koncentratu np.
z Unii lub Węgier. Dlatego zakłady chcą wykorzystać tę
szansę.
Na światowych rynkach tona koncentratu kosztuje teraz
ponad 500 dolarów. Doliczając 50% cło daje to już ponad 3 zł za kilogram. Nawet
jeśli zakały za surowiec zapłacą 30-35 gr., to i tak nasz koncentrat nie będzie
droższy niż sprowadzany z zagranicy, a to oznacza dobry
interes.