OPOLAGRA_2025

Raka leczymy metodami historycznymi

5 stycznia 2016
Na zdiagnozowanie raka czeka się u nas 6-8 miesięcy, a dla wielu chorych to wyrok śmierci - alarmuje "Dziennik Polski".
Diagnostyka onkologiczna szwankuje na każdym etapie - pisze dziennik, relacjonując: Pacjent zgłasza się do lekarza I kontaktu, który na ogół nie ma może przeprowadzić koniecznych badań, więc kieruje do specjalisty, do którego czeka się kilka tygodni, a nawet miesięcy.

Specjalista zaś wysyła na badania, ale chory czeka dalej, bo terminy np. na tomograf czy rezonans też są odległe - kontynuuje "DP". Gdy wreszcie lekarz ma wyniki badań i uzna je za niepokojące, kieruje pacjenta do szpitala onkologicznego.

W sumie cały ten proces trwa średnio ok. pół roku - wyliczyła Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych (PKPO). A w Małopolsce nierzadko znacznie dłużej - ustaliła gazeta, podkreślając, że w wielu przypadkach na wyleczenie jest już za późno.

Do tego, jest też problem z metodami diagnostycznymi. Np. przy diagnostyce raka piersi nagminnie używamy mammografii, choć - jak mówi prof. Leszek Borkowski z PKPO - najpełniejszy obraz daje rezonans. Zaś przy raku prostaty nadal często opieramy się na teście PSA, uważanym w Europie za metodę historyczną - wymienia "DP".



POWIĄZANE

Rozpoczyna się sezon letni - to czas, gdy młodzi ludzie podejmują pierwsze zawod...

Wczoraj rozpoczęło się czerwcowe posiedzenie Parlamentu Europejskiego. Posłowie ...

Unia Europejska jest gotowa zaakceptować amerykańskie cła, ale stawia konkretne ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę