Reforma rynku cukru jest konieczna przekonuje Bruksela. Unijny cukier kosztuje trzy razy więcej niż średnia światowa. Ale opór przed zmianami jest ogromny.
Zaproponowana przez Brukselę reforma to m.in. spadek cen gwarantowanych buraków i cukru o połowę oraz utworzenie funduszu restrukturyzacyjnego. Pieniądze z niego otrzymywałyby cukrownie zainteresowane wygaszaniem produkcji. Rząd i rolnicy boją się, że z takiej możliwości skorzystają niemieckie koncerny, będące właścicielami wielu polskich cukrowni. Zamiast zamykać fabryki cukru u siebie będą to robić w Polsce. Generalny cel reformy to ograniczenie europejskiej produkcji cukru.
Minister rolnictwa przed wylotem do Brukseli zapewniał, że zrobi wszystko, aby osiągnąć korzystne porozumienie. Ostateczny kształt zmian zależy od decyzji większości państw. Polska „zmontowała” już koalicje niezadowolonych, która mogłaby zablokować porozumienie.
Brak porozumienia będzie gorszy niż złe porozumienie –przekonuje Bruksela i przypomina, że w połowie przyszłego roku wygasają podstawy prawne obecnych regulacji na rynku cukru. Mariann Fischer Boel – komisarz ds. rolnictwa KE: Wszystkie państwa członkowskie muszą sobie zdawać sprawę z tego, że zmiany są konieczne, nie może kontynuować obecnego reżimu cukrowego dalej, jeśli nie zrobimy nic obecne regulacje wygasną następnego lata i zostaniemy z niczym
Eksperci podsuwają Brukseli jeszcze jedno rozwiązanie. Przedłużyć obecne regulacje o rok i dalej szukać kompromisu.