Zdaniem Kazimierza Plocke , sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi dużym sukcesem polskiego rybactwa jest utworzenie lokalnych centrów pierwszej sprzedaży, a więc miejsc spotkań rybaków z przetwórcami ryb. Eliminuje się w ten sposób pośredników, którzy odbierali część zysków jednym i drugim oraz podbijali ceny dla konsumentów.
Zmodernizowane zostały też porty rybackie i budowane są oraz sukcesywnie oddawane do użytku nowoczesne przystanie rybackie: w Kuźnicy, Mechelinkach k. Gdyni, Dębkach czy Mrzeżynie.
- Chcę tu dodać, że polskie przetwórstwo ryb, to najdynamiczniej rozwijająca się dziedzina gospodarki narodowej. Dzięki inwestycjom uchodzi za najnowocześniejsze w Europie, a pod względem technicznym oraz jakości produkcji jest w pierwszej trójce na świecie. Rocznie przerabiamy ok. 500 tys. ton ryb, z tego ok. 100 tys. z zasobów krajowych, a większość to surowiec importowany. W 250 zakładach pracuje 30 tys. osób. Wytwarzają łącznie 0,6% produktu krajowego brutto, a wydajność pracy jest 4 razy wyższa niż w innych branżach przetwórczych. Rybactwo i przetwórstwo ryb warto wspierać – mówi Kazimierz Plocke.