biogaz_09_2025

Rybacy szykują się do blokady portów

16 stycznia 2006
Właściciele kutrów i przetwórcy ryb balansują na krawędzi bankructwa, a Ministerstwo Rolnictwa dobija ich dodatkowym zakazem połowów. Rybacy grożą blokadą portów.

Konflikt nad Bałtykiem przybiera na sile. Po grudniowych ustaleniach polsko-unijnych, zakazujących polskim rybakom połowów w zależności od miejsca na morzu przez 2–3 miesiące w roku, Ministerstwo Rolnictwa wyznaczyło dodatkowy miesiąc zakazu.

Zaproponowaliśmy rybakom terminy pokrywające się mniej więcej ze świętami międzynarodowymi. Na spotkaniu jeszcze przed świętami zaakceptowali nasze propozycje, a teraz protestują – mówi Grzegorz Łukaszewicz, dyrektor departamentu rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa.

Nikt z nami niczego nie konsultował – odpowiada Jerzy Safader, prezes Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb, jednej z pięciu organizacji rybackich wchodzących w skład Sztabu Kryzysowego Rybołówstwa.

Terminy narzucone przez Ministerstwo Rolnictwa uważa za bezsensowne. Rybacy chcą, żeby dni zakazu były wybierane przez nich samych. O swoich wyborach raportowaliby administrację na koniec miesiąca. Terminy zakazu narzucone sztywno przez Unię plus sztywne regulacje rządu polskiego kumulują się. W efekcie prowadzi to do całkowitego zakazu połowów przez większą część kwietnia i maja, czasu najlepszych połowów.

W rybołówstwie wystarczy zakaz 5, 6 dni, żeby przerwać dostawy na pół miesiąca. Szkoda, że nie zdaje sobie z tego sprawy administracja w Warszawie – mówi Jerzy Safader.

Przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa odpowiada jednak, że terminy, o których mowa, muszą być sztywno uregulowane rozporządzeniem ministra rolnictwa. Nic podobnego. Przykładem są Szwedzi i Duńczycy – mówi Bogdan Waniewski, szef Stowarzyszenia Armatorów Rybackich z Kołobrzegu, również wchodzącego w skład Sztabu Kryzysowego Rybołówstwa.

Swoją propozycję Sztab Kryzysowy wysłał już do resortu. W razie braku odzewu grożą blokadą portów rybackich. Przedstawiciel resortu rolnictwa przestrzega jednak rybaków, grożąc sądami.

Nie mamy wyjścia. Zgadzając się na propozycje ministerstwa zbankrutujemy  – twierdzi B. Waniewski.

Uważa, że wraz z nim zbankrutuje tysiąc innych właścicieli kutrów i łodzi rybackich, pływających po Bałtyku.


POWIĄZANE

Bliski Wschód coraz szerzej otwiera się na ukraińskie produkty rolne — rosnące s...

Ukraina z mniejszymi zbiorami zbóż – skutki ekonomiczne i globalne konsekwencje ...

Jak w zeszłym tygodniu poinformowała ARiMR ,organizacje producentów  mogą składa...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę