Są już wstępne wyniki kontroli w rolniczych gospodarstwach. Nie jest źle. W tym roku rolnicy poradzili sobie lepiej z wypełnieniem wniosku o dopłaty bezpośrednie niż przed rokiem.
Inspektorzy sprawdzili 96 tysięcy gospodarstw. Niezgodność danych zawartych we wniosku ze stanem faktycznym stwierdzono, w co 8 kontrolowanym gospodarstwie. W największym stopniu dotyczą wielkości powierzchni i granic działek i użytków, w mniejszym stopniu zasad zachowania dobrej kultury i rodzaju upraw.
Najwięcej błędów popełnili rolnicy z południowej części kraju, gdzie dominują małe i rozdrobnione gospodarstwa.
Najwięcej rozbieżności wykryto w województwie śląskim, lubuskim oraz świętokrzyskim. Najlepiej wypadło lubelskie i wielkopolskie.
O trzy procent każdy może się pomylić. Natomiast większe błędy wiążą się już z odpowiednimi sankcjami. Jak mówi Marek Paweł Janiec, prezes ARiMR te sankcje zależą od wielkości nieprawidłowości i mogą obejmować zmniejszenie płatności, odebranie płatności za dany rok lub też sankcje w postaci kilkuletniego odebrania płatności ze strony Agencji.
Jeżeli niezgodności miedzy tym, co jest we wniosku a stanem faktycznym są bardzo duże i mogą wskazywać na chęć oszukania, sprawa jest kierowana do sądu.