Nasz rząd po dwóch latach procesowania się przegrał międzynarodowy arbitraż z firmą Nordzucker - ujawniła w sobotnio-niedzielnym (21-22 lutego br.) wydaniu "Rzeczpospolita". Niemiecka firma domagała się 185 mln euro odszkodowania za niedotrzymanie obietnic prywatyzacyjnych.
Przypomnijmy: geneza sporu sięga końca lat 90. Należący do ścisłej europejskiej czołówki cukrowej Nordzucker wynegocjował kupno 11 polskich państwowych cukrowni. Zdołał kupić zaledwie 6, bo potem rząd Jerzego Buzka wycofał się z transakcji. Ministerstwo Skarbu postanowiło bowiem nie sprzedawać cukrowni, ale utworzyć z nich państwową spółkę Polski Cukier. Nordzucker poczuł się poszkodowany.
Sąd arbitrażowy odrzucił część roszczeń, co oznacza ze Polska nie zapłaci całego żądanego odszkodowania. Sędziowie zarzucili naszemu rządowi, ze negocjacje z Nordzucker prowadzono w sposób nie dość przejrzysty . Ministerstwa zwlekały z odpowiedziami zainteresowanych nawet po pół roku. Arbitrzy nie uznali natomiast odpowiedzialności za to iż nie doszło do inwestycji i odrzucili zarzut dyskryminacji natury politycznej.