Łyżki, kapsle, nawet siedzenie samochodowe, rower i krzesła - to tylko część śmieci, które nurkowie wyciągnęli z dna akwenu Łąka w Dolinie Trzech Stawów. Młodzież z pobliskiej szkoły sprzątała brzeg.
- Wybraliśmy to jezioro, bo okazało się, że jest najbardziej zaśmiecone ze wszystkich w okolicy. Choć nie jest to akwen do nurkowania, a widoczność pod wodą sięga zaledwie 10-20 centymetrów, to dziesięciu nurków po omacku postanowiło wysprzątać duży obszar dna. Wcześniej w ten sam sposób sprzątaliśmy dąbrowską Pogorię III - wyjaśnia Aleksander Rabij, nurek z Centrum Nurkowego ,Divemaster" w Katowicach.
Tym sposobem zainicjowano także akcję edukacyjno-ekologiczną skierowaną do dzieci i młodzieży z naszego regionu. Nim jeziorko Łąka będzie naprawdę czyste, nurkowie z młodzieżą jeszcze co najmniej sześciokrotnie będą musieli ostro popracować. - Robimy to dla siebie. Chcemy mieć gdzie wyjść na spacer, posiedzieć na trawie nad czystą wodą, wypocząć, a nie żyć w świecie pełnym śmieci - mówi Ewa Mazur, uczennica X LO im. I. Paderewskiego w Katowicach.
Nad staw przyszła prawie setka dzieci. Nikt się nie oszczędzał, każdy maszerował z workiem na śmieci.
W maju nurkowie z CN Divemaster spotkają się z dziećmi na ekologicznych lekcjach. Spotkania będą ilustrowane filmami i zdjęciami. W czerwcu dzieci będą mogły spróbować swoich sił pod wodą. Nie od razu będą same sprzątać dno, ale być może niebawem i one wesprą specjalistów od nurkowania.
Płetwonurkowie wraz z dziećmi zebrali 980 kg ,dużych" śmieci, w tym m.in. 410 plastikowych butelek, 120 butelek szklanych, 2 butle po oleju samochodowym, cegły i styropian, siedzenie samochodowe, 5 opon, wannę, odbiornik radiowy, 2 krzesła, rower i kosz na śmieci. Oprócz tego wypełniono drobnymi śmieciami 80 worków, a znalazło się tam m.in. 135 kapsli, 1.030 niedopałków, 100 pustych paczek po papierosach, 30 baterii i setki papierów.
.png)
Zaloguj przez Facebook
