Zamiast spodziewanej pomocy decyzje odmowne. Wielu młodych rolników, którzy niedawno przejęli gospodarstwa nie dostanie dotacji na dostosowanie do unijnych standardów. Powód – to nie oni składali wnioski, lecz poprzedni właściciele ziemi.
W takiej sytuacji znalazła się między innymi Anna Zawadzka , która we wrześniu ubiegłego roku przejęła gospodarstwo po matce. Wniosek o dotacje był już złożony w powiatowym biurze Agencji Restrukturyzacji.
- Podczas kontroli, która odbyła się w gospodarstwie pracownik Agencji stwierdził, że na pewno dostane te pieniądze, gdyż gospodarstwo na prawdę potrzebuje udoskonalenia. – mówi Anna Zawadzka.
W końcu jednak okazało się, że dotacji nie będzie bo wniosek składał poprzedni właściciel gospodarstwa. Bardzo to skomplikowało sytuacje pani Anny, bo bez dotacji nie uzyska atestu na produkcję mleka, a tym samym nie będzie mogła go sprzedawać. A to oznacza dla niej utratę części dochodów.
Zdaniem Agencji restrukturyzacji nic nie można na to poradzić.
- Jeżeli wniosek z dostosowania standardów do U.E. jest w trakcie weryfikacji i przed zakończeniem realizacji inwestycji zostało przekazane gospodarstwo lub nastąpiła śmierć wnioskodawcy postępowanie zostanie umorzone. – mówi Jacek Kudła z ARiMR
Następca teoretycznie nie jest pozbawiony możliwości ubiegania się o wsparcie z programu, bo może złożyć kolejny wniosek. Cały problem w tym, że program został zamknięty już rok temu.