Tniemy koszty gdzie się da, ale już nie mamy z czego – tłumaczą młynarze. Zakłady wykorzystują już nawet nie połowę swoich mocy produkcyjnych, a zaledwie 1/3.
Ziarno powoli ale systematycznie drożeje, rosną koszty produkcji, głównie paliw, tymczasem ceny mąki stoją w miejscu. A wszystko za sprawą ogromnej konkurencji, młynarze boją się podnosić ceny, bo o klienta coraz trudniej.
Powstające u nas kolejne duże młyny, za wszelką cenę chcą zdobyć rynek, kusząc piekarzy niskimi cenami. W niektórych młynach zdrożała, ale tylko mąka żytnia.
Powód to kłopoty ze zdobyciem surowca. Odkąd żyto zniknęło z listy unijnej interwencji, wielu rolników zarówno polskich jak i niemieckich odeszło od produkcji tego ziarna.
Dlatego po raz pierwszy od wielu lata dobrej jakości żyto kosztuje niewiele mniej niż pszenica.