OPOLAGRA_2025
AgroShow_05_2025_Zielone

W Czechach palaczy nie brakuje

3 grudnia 2015
W Czechach palacze stanowią ponad 40 proc. ludzi w wieku od 15 do 24 roku życia. Czechy to również ostatni kraj Unii Europejskiej, w którym palenie w lokalach jest całkowicie akceptowane.
Chmury dymu papierosowego są nieodłączną częścią klimatu czeskich gospód i kawiarni. Miejscowi nie wyobrażają sobie, żeby mogło go zabraknąć w miejscach publicznych. To upodobanie znajduje odzwierciedlenie w konkretnych danych.
Autorzy raportu o stanie zdrowia społeczeństwa czeskiego, opracowanego przez Uniwersytet Karola w Pradze, pytali uczniów szkół podstawowych, czy palenie jest szkodliwe. Jedynie połowa z nich stwierdziła, że bardzo. Co więcej - praktycznie każdy z pytanych próbował palenia, zaś rekordziści mieli okazję zapalić swojego pierwszego papierosa w wieku dziewięciu lat.
Podobne informacje zebrali twórcy rocznego raportu ministerstwa zdrowia o stanie zdrowia obywateli. Zgodnie z ich ustaleniami popularność palenia wynika z kombinacji dwóch czynników - łatwiej dostępności papierosów oraz wielkiej tolerancji dla palenia tytoniu w czeskim prawie. Obecnie Czechy są jedynym krajem Unii Europejskiej, w którym nie tylko nie maleje liczba palących, ale wręcz rośnie. Alarmujący jest również fakt, że większość palaczy uzależnia się od nikotyny przed ukończeniem osiemnastego roku życia.
Jednak zakazu palenia w miejscach publicznych, a zwłaszcza w gospodach i restauracjach od wielu lat nie udaje się wprowadzić. "Miejmy nadzieję, że tym razem wreszcie się to uda" - mówi Jirzi Jerzabek z ruchu Czechy Bez Dymu i zwraca uwagę, że dziś Czechy są jedynym krajem UE, w którym taki zakaz nie obowiązuje. "Wynika to z faktu, że mamy tu silne lobby tytoniowe"- dodaje.
Intensywne próby walki z paleniem tytoniu prowadzone są praktycznie od 2006 roku. Jednak od tamtej pory udało się jedynie uchwalić zakaz palenia w szkołach, instytucjach opieki zdrowotnej i środkach komunikacji zbiorowej.
Całkowitemu zakazowi palenia w lokalach gastronomicznych sprzeciwiają się sami restauratorzy, którzy uważają, że sprawę tę powinien uregulować rynek, a nie odgórne przepisy. Jak mówi portalowi iDNES.cz Vaclav Starek ze stowarzyszenia hoteli i restauracji "Już dziś jest przecież 60 proc. restauracji, w których obowiązuje zakaz palenia tytoniu".

POWIĄZANE

Po słabym 2024 roku, finansowanie maszyn i urządzeń rolniczych na początku tego ...

Sztuczna inteligencja (AI). Mamy przyjemność przedstawić Państwu rozmowę z ekspe...

Jak informuje ARiMR, indywidualni pszczelarze i zrzeszające ich organizacje już ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę