aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

W sieci bywa drożej

5 grudnia 2003

Według szacunków, w ostatnich tygodniach przed Gwiazdką Polacy pozostawiają w sklepach co najmniej kilkadziesiąt miliardów złotych. Jak twierdzi Wiesław Łagodziński, rzecznik GUS, w grudniu wzrasta wyraźnie sprzedaż takich produktów, jak świeże ryby, cytrusy i... mydło.

Na świecie coraz poważniejszą rolę w przedświątecznym handlu odgrywa Internet. Do zakupów w sieci przyznaje się 35 mln Amerykanów, którzy w ubiegłym roku za towary zamówione w okresie świąt w wirtualnych sklepach zapłacili blisko 17 mld dolarów.

Według najnowszych danych, w Polsce z Internetu korzysta 6,45 mln osób, a z internetowych sklepów - jest ich w naszym kraju nie więcej niż 500 - ok. 650 tys. Statystyczny klient wydaje średnio w roku tylko ok. 60 zł.

Towary w Internecie są dostępne przez całą dobę, aby je kupić, nie trzeba wychodzić z domu, łatwiej i szybciej porównuje się ceny. Dlaczego więc tak niewielu polskich użytkowników sieci decyduje się na wirtualne zakupy? Najważniejszą przyczyną, jak wynika z badań OBOP, jest brak możliwości obejrzenia towaru. Inne bariery to małe doświadczenie w dokonywaniu zakupów w tym systemie, niskie, zdaniem ankietowanych, bezpieczeństwo transakcji przeprowadzanych za pomocą kart płatniczych, mała liczba polskich firm działających w Internecie oraz wysokie ceny. Ten ostatni powód wydaje się mało przekonujący: wszak internetowi handlowcy ponoszą niższe koszty - nie muszą dzierżawić lokali ani zatrudniać wykwalifikowanego personelu. A jednak...

Spróbowaliśmy nabyć w sieci kilka towarów, porównując ich ceny z cenami w sklepach tradycyjnych. I tak, 30-ml flakonik perfum "Miracle" firmy Lancome w sklepie esentia.pl kosztował 162,40 zł (w innym, perfumy.oh.pl, aż 186 zł), jednak po doliczeniu kosztów przesyłki (9,5 zł) i tak zapłacilibyśmy za takie pachnidełko o 1,9 zł więcej niż w krakowskiej perfumerii renomowanej marki. "Do Amsterdamu", książkowy debiut Michała Olszewskiego, laureata tegorocznej edycji konkursu "Znaku", w wirtualnym sklepie merlin.pl kosztował 26,5 zł plus 8,5 zł kosztów przesyłki, czyli łącznie 35 zł, podczas gdy w księgarniach w centrum Krakowa - 30 zł. Najnowsza płyta Anity Lipnickiej i Johna Portera w sklepie muzycznym przy krakowskim Rynku kosztuje 29,90 zł, w merlin.pl 41,5 zł (wraz z kosztami przesyłki), przy czym ta druga oferta była opatrzona adnotacją: "Przepraszamy, nie zdążymy dostarczyć tego towaru przed świętami".

Handel w sieci byłby zapewne dogodnym rozwiązaniem dla mieszkańców wsi i małych miasteczek. Tyle tylko, że niewielu z nich posiada komputer i dysponuje dostępem do Internetu. Tak więc świetnie prosperującym na polskiej prowincji "sklepom na kółkach", podobnie jak sklepy internetowe przyjmującym zamówienia na dowolny towar, konkurencja z tej strony na razie nie grozi. (B.CH.)

Amerykanie w okresie przedświątecznym kupują w sieci najchętniej zabawki i gry wideo (przed ubiegłorocznym Bożym Narodzeniem ich wirtualni sprzedawcy zanotowali aż 72-proc. wzrost wpływów w porównaniu z poprzednią Gwiazdką), książki, płyty z muzyką, filmy (wzrost o 40 proc.) oraz ubrania (o 20 proc.) Wśród polskich konsumentów największą popularnością cieszą się książki, filmy i płyty CD.


POWIĄZANE

Kampania #PlantHealth4Life powraca! Europa jednoczy swoje wysiłki na rzecz zdrow...

20 maja obchodzimy Światowy Dzień Pszczół. Święto zostało ustanowione przez Orga...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę