Wkrótce samochody na węgiel?

Pogranicze Małopolski i Śląska jest dobrym miejscem do produkcji paliw z węgla kamiennego - to zgodna opinia ekspertów i posłów z sejmowej Komisji Gospodarki. Nad możliwością przerobu węgla dyskutowali w Warszawie parlamentarzyści i szefowie zainteresowanych zakładów - pisze "Gazeta Krakowska".

W posiedzeniu, oprócz posłów - członków sejmowej Komisji Gospodarki, w tym m.in. posłanki ziemi oświęcimskiej Beaty Szydło (PiS), uczestniczyli przedstawiciele placówek badawczych, AGH, przemysłu paliwowego, chemicznego oraz węglowego. Gośćmi byli m.in. prezes Kompanii Węglowej SA Maksymilian Klank oraz członek zarządu Firmy Chemicznej Dwory Józef Tusiński. Stronę rządową reprezentował wiceminister gospodarki Paweł Poncyliusz.

Przedstawiciele Głównego Instytutu Górnictwa z Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla przygotowali prezentację "Produkcja paliw płynnych z węgla kamiennego - bariery i możliwości polskiego przemysłu". Z zaprezentowanej analizy wynika jasno, iż podjęcie produkcji jest dla polskiej gospodarki bardzo korzystne.

- Podkreślano, że to właśnie pogranicze Śląska i Małopolski jest regionem, w którym taka produkcja może się rozwinąć. Bogate i nadające się do tego celu zasoby nadwiślańskich kopalń, w tym między innymi "Piasta", "Ziemowita", "Brzeszcz-Silesii", a także "Janiny" oraz zaplecze Firmy Chemicznej Dwory, stwarzają w tym zakresie ogromne możliwości - relacjonuje posłanka Szydło, dodając, że konieczne jest przede wszystkim opracowanie studium wykonalności takiego projektu, podjęcie działań organizacyjnych oraz wyznaczenie ośrodka decyzyjnego i koordynującego takie przedsięwzięcie.

 

Komisja przyjęła dezyderat, w którym zobowiązała rząd do przygotowania odpowiednich opracowań, wpisania tego projektu do opracowywanej strategii rozwoju górnictwa w Polsce i rozpoczęcia działań w celu jego realizacji. - Wdrożenie produkcji paliw z węgla ma ogromne znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju, rozwoju górnictwa, przy zapewnieniu rynków zbytu dla węgla kamiennego, rozwoju rynku pracy - podkreśla posłanka PiS.