Biogas Poland 2025 950
biogaz, biometan, biopaliwa_ptak 2025

ASF uderza w zachodniopomorskie fermy: w Suliborku zagrożone 4 500 świń – dramat hodowców i test dla państwa

25 sierpnia 2025
ASF uderza w zachodniopomorskie fermy: w Suliborku zagrożone 4 500 świń – dramat hodowców i test dla państwa

Afrykański pomór świń (ASF) znów zbiera żniwo w polskim rolnictwie. Tym razem na celowniku znalazło się województwo zachodniopomorskie – region dotychczas uchodzący za stosunkowo bezpieczny, a dziś stający się epicentrum dramatycznych wydarzeń. Najnowsze ognisko wykryto w gospodarstwie w Suliborku (gm. Recz, pow. choszczeński), gdzie utrzymywano blisko 4 500 świń. Zgodnie z procedurami wszystkie zwierzęta zostaną zabite i zutylizowane.

To nie pierwszy taki przypadek w tym roku. W lipcu, w Samlinie pod Golczewem (pow. kamieński), wirus zaatakował ogromną fermę, w której utrzymywano prawie 7 500 świń. Tam również los stada był przesądzony. Dwa ogniska w tak krótkim odstępie czasu pokazują, że ASF znów wymyka się spod kontroli i zagraża nie tylko pojedynczym hodowcom, ale całej branży trzodziarskiej.

Ognisko w Suliborku – 4 465 świń do likwidacji

W Suliborku wykryto ognisko ASF na fermie o dużej skali produkcji. To już 12. ognisko w Polsce w 2025 roku, a czwarte w samym województwie zachodniopomorskim. Procedura jest zawsze taka sama: szybka depopulacja zwierząt, dezynfekcja, a następnie wyznaczenie stref – zapowietrzonej i zagrożonej – w promieniu 10 kilometrów.

Dla mieszkańców i lokalnych rolników oznacza to natychmiastowe ograniczenia: zakaz wywozu trzody, ścisłe kontrole transportu, utrudnienia w handlu. Dla właściciela fermy – dramat ekonomiczny i osobisty, bo kilkumiesięczna, a często wieloletnia praca zostaje w kilka dni obrócona w niwecz. Nawet jeśli państwo wypłaci odszkodowanie, nie da się zrekompensować utraconego rynku i reputacji gospodarstwa.

Samlin – lipcowy dramat z 7,5 tys. świń

Zaledwie miesiąc wcześniej, w Samlinie pod Golczewem, wykryto jedno z największych ognisk ASF w regionie od lat. Prawie 7,5 tys. świń zostało przeznaczonych do likwidacji. To wydarzenie pokazało skalę zagrożenia i uświadomiło wielu hodowcom, że ASF nie jest już problemem „gdzieś na wschodzie Polski”. Zachodniopomorskie stało się areną realnej walki z chorobą, a kolejne ognisko tylko potwierdziło, że sytuacja jest dynamiczna i poważna.

Stan na dziś – dane z GIW

Zgodnie z najnowszymi komunikatami Głównego Inspektoratu Weterynarii (GIW), do 20 sierpnia 2025 roku w Polsce potwierdzono 12 ognisk ASF u świń. Z czego aż cztery w woj. zachodniopomorskim. Na mapie GIW można zobaczyć strefy objęte restrykcjami – to nie tylko obszary zapowietrzone (3 km) i zagrożone (10 km), ale także większe strefy czerwone i niebieskie, które ograniczają przemieszczanie świń w skali całych powiatów.

GIW regularnie publikuje raporty, które pokazują, że walka z ASF to proces długofalowy. Niestety, mimo ogromnych nakładów i kontroli, wirus nadal przenika do dużych ferm. 

Konsekwencje dla rolników i rynku

ASF to nie tylko choroba zwierząt, ale i choroba gospodarki rolnej. Każde nowe ognisko oznacza nie tylko likwidację stada, ale i ogromne straty:

  • zerwanie kontraktów handlowych,
  • utratę zaufania rynków eksportowych,
  • spadek cen skupu trzody w strefach objętych restrykcjami,
  • wzrost kosztów bioasekuracji, które rolnicy muszą ponosić samodzielnie.

Dla dużych ferm oznacza to milionowe straty. Dla mniejszych gospodarstw – często bankructwo. 

ASF jako test dla państwa

Każde kolejne ognisko ASF to także test dla państwa – na skuteczność służb weterynaryjnych, na realność systemu odszkodowań, na spójność polityki rolnej. Rolnicy coraz głośniej mówią, że walka z ASF w Polsce jest chaotyczna i niekonsekwentna. Brakuje jasnej strategii długoterminowej, a bioasekuracja w praktyce spoczywa na barkach samych hodowców.

Pytanie brzmi: ile jeszcze gospodarstw musi upaść, zanim rząd wypracuje skuteczny i stabilny system obrony przed ASF? Od wielu lat, kolejne rządy oblewają ten niezwykle ważny egzamin, a ferm trzody chlewnej jak ubywało tak ubywa!

Wnioski i przyszłość

Zachodniopomorskie staje się poligonem dla ASF. Suliborek i Samlin to dwa przykłady, które powinny wstrząsnąć nie tylko rolnikami, ale całym społeczeństwem. Bo choć wirus nie zagraża ludziom, uderza w bezpieczeństwo żywnościowe, w stabilność wsi i w gospodarkę.

ASF nie jest problemem jednego powiatu czy regionu – to problem narodowy i europejski. Jeśli nie zostanie zatrzymany, polska produkcja trzody chlewnej może skurczyć się do rozmiarów, które jeszcze kilka lat temu wydawały się niemożliwe.

Podsumowanie eksperckie ppr

  • Suliborek (gm. Recz): 4 465 świń do likwidacji – najnowsze ognisko.
  • Samlin (gm. Golczewo): prawie 7,5 tys. świń wybitych w lipcu.
  • Łącznie: ponad 12 tys. świń w woj. zachodniopomorskim w ciągu kilku tygodni.
  • Stan GIW (20.08.2025): 12 ognisk ASF w Polsce, z czego 4 w woj. zachodniopomorskim.

 

ASF pozostaje największym zagrożeniem dla polskiej upadającej od wielu lat hodowli świń. Od wielu lat ma być sprawdzianem dla państwowych instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywnościowe, którego niestety resort rolnictwa i podlegające mu służby weterynaryjne regularnie oblewają.


oprac, Marek Kozak ppr.pl


POWIĄZANE

Biomasa roślin została zredukowana po fali wiosennych chłodów. Mimo późniejszej ...

Kobiety częściej niż mężczyźni myślą o zmianie pracy. Zmianę pracodawcy planuje ...

Lidl Polska wspiera lokalnych producentów Z okazji zbliżającego się Dnia Polskie...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę