aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

e-petrol.pl: na polskich stacjach wakacyjny spokój cenowy

3 sierpnia 2020
e-petrol.pl: na polskich stacjach wakacyjny spokój cenowy
W końcówce lipca ceny paliw na stacjach w Polsce zmieniały się tylko nieznacznie, głównie za sprawą relatywnie niewielkich ruchów cenowych w hurcie. W sprzedaży rafineryjnej benzyna i diesel z każdym tygodniem bardziej zbliżają się do siebie cenowo i ta tendencja na stacjach także staje się widoczna, głównie za sprawą niskich marż detalicznych na benzynach. Na półmetku wakacji na stacjach nie będzie większych zmian, choć paliwa tanieją w rafineriach.

Ostatni tydzień lipca przyniósł na polskim hurtowym rynku paliw korektę cen wszystkich gatunków paliw, oferowanych przez krajowe rafinerie. Benzyny, w porównaniu z piątkiem 24.07.2020 r. potaniały o 66-70 na 1000 litrów, a olej napędowy średnio o 19 zł na 1000 litrów. Spadki, jakie obserwowaliśmy w minionym końca tygodniu, szczególnie na benzynach były wyraźne, ale mogą niestety nie wpłynąć na zmiany cen paliw na pylonach stacji benzynowych. W porównaniu do początku miesiąca ceny obecnie są niższe o ok 45 zł.  W miniony piątek średnia cena 1000 litrów popularnej benzyny bezołowiowej 95 wynosiła 3409,60 zł, a olej napędowy kosztował 3368 zł, tym samym widać wciąż zmniejszającą się różnicę pomiędzy cenami tych podstawowych paliw napędowych – 31. lipca wynosiła ona 41 zł i powoli także na stacjach możemy zaobserwować zbliżanie się detalicznych cen paliw do siebie.
 
Z raportu cen paliw, zrealizowanego przez e-petrol.pl 29 lipca wynika, że tylko ceny obu gatunków benzyn zanotowały wzrost o 1 i 2 grosze na litrze. W ubiegłym tygodniu trzeba było zapłacić za popularną „95” 4,33 zł/l, a 4,66 zł za odmianę „98”. Na niezmienionym poziomie pozostały ceny oleju napędowego, za który płacilismy 4,27 zł/l oraz autogazu, którego cena wynosiła w połowie minionego tygodnia 1,99 zł/l, a od początku miesiąca paliwo to podrożało zaledwie o 3 gr na litrze.

Prognoza cen paliw w rafineriach i na stacjach

Z prognoz e-petrol.pl wynika, że w najbliższych dniach rafinerie mogą wprowadzić korekty spadkowe do swoich cenników hurtowych. Do połowy kolejnego tygodnia o kilkanaście zł na 1000 l potanieją benzyny, a w przypadku diesla spadki mogą być nawet większe, szczególnie w PKN Orlen.  
 
Na stacjach paliw w drugiej połowie wakacji - zgodnie z analizą portalu e-petrol.pl - średnia cena benzyny 95 będzie mieścić się w przedziale 4,28-4,37 zł, diesel powinien kosztować 4,22-4,31 zł za litr. Najbardziej stabilnie zachowują się ceny autogazu i w najbliższych dniach w przypadku LPG na stacjach paliw będzie można spotkać ceny z przedziału 1,97-2,05 zł/l. 

Choć spadają ceny hurtowe to paliwa na stacjach nie tanieją. Dlaczego?

Jednym z elementów składających się na ostateczną cenę tankowanego paliwa jest marża detaliczna, którą do ceny paliw doliczają sprzedawcy – właściciele stacji. W te wakacje z pewnością nie mogą mówić o dobrym zarobku. W lipcu marża na litrze benzyny 95 wynosiła minus 5 groszy, na dieslu 2 grosze. Jedynym paliwem, gdzie marże były na średnim poziomie był autogaz – w lipcu przeciętna marża to 13 gr. Zjawisko ujemnych marż pojawia się okresowo w cenach detalicznych paliw i wynika albo z dynamicznego odwrócenia się kierunku zmian cen na rynkach hurtowych lub też jest efektem świadomego pobudzania popytu przez obiekty handlowe.  Średni poziom marży detalicznej na benzynie bezołowiowej 95 według obliczeń e-petrol.pl od stycznia do lipca 2020 roku wyniósł 20 gr na litrze, 19 gr dla oleju napędowego i 13 gr dla autogazu.

USA w cieniu wirusa


Ostatnie dni to spore zamieszanie związane z  deklaracją prezydenta Trumpa o możliwym przesunięciu wyborów prezydenckich – co miałoby wynikać z drastycznych postępów epidemii COVID-19 w Stanach Zjednoczonych. Na takie sugestie rynek zareagował spadkowo – a dalsze dni będą zapewne taką tendencję podtrzymywać, bowiem od wielu dni amerykańska administracja próbuje zaproponować sposób na zapobieżenie gospodarczym konsekwencjom pandemii, a informacje - nawet twitterowe – pochodzące z ust głowy państwa mogą stanowić jednoznaczny impuls dla niepokoju.
 
W minionym tygodniu sporą niespodzianką były także dane Energy Information Administration, która ogłosiła spadek rezerw naftowych o 10,6 mln baryłek - zupełnie wbrew wcześniejszym szacunkom. Benzyn przybyło w zapasach o 0,65 mln baryłek, a popyt na nie jest niższy niż zwykle w szczycie sezonu wakacyjnych wyjazdów, co w oczywisty spsób wynika z rozmiarów pandemii na terenie USA.
 
Warto także wspomnieć, że w tym miesiącu kończy się obowiązujący poziom ograniczeń produkcyjnych nałożony na uczestników porozumienia OPEC+ - czyli członków Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową i kilku innych krajów, wśród których prym wiedzie Rosja. Kraje te od sierpnia ograniczą redukcję wydobycia ropy z 9,9 mln baryłek dziennie do 7,7 mln. Tym samym na rynek wprowadzone zostanie wiele „nadliczbowej” ropy, na którą popyt jest – delikatnie mówiąc – umiarkowany, co może odbić się na poziomach cen już w początkach miesiąca. Dodając tę informację do problemów rynku amerykańskiego, dość jednoznacznie wskazywać trzeba na perspektywę spadkową dla ropy.
 
 
 

Gabriela Kozan, Jakub Bogucki, e-petrol.pl


POWIĄZANE

Sekrety bezpiecznych transakcji online: Najlepsze praktyki dla użytkowników syst...

Jak wynika z najnowszego sondażu, 76,1% Polaków na co dzień oszczędza na zakupac...

Folia stretch jest niezwykle wszechstronnym materiałem, który ma szereg różnych ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę