aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Jest szansa na spadek dynamiki wzrostu cen

27 kwietnia 2023
Jest szansa na spadek dynamiki wzrostu cen

Niektórzy ekonomiści liczyli na uspokojenie dynamiki wzrostu cen w sklepach. Tymczasem dane za zeszły miesiąc pokazują, że Polacy płacili za zakupy średnio o prawie 24% więcej niż rok wcześniej. I ta podwyżka w relacji rocznej była największą w tym roku. Eksperci wyjaśniają, co m.in. stało za takim wzrostem. Część wskazuje na suszę na południu Europy. Inni mówią o przerzucaniu wysokich kosztów prowadzenia sklepów na klientów. Do tego niektórzy zwracają uwagę na spadek konsumpcji, który wciąż jest za mały, żeby zmusił sieci handlowe do wyhamowania z podwyżkami. Można też stwierdzić, że opinie na temat samego szczytu drożyzny są dość podzielone. Podobno widać „światełko w tunelu”. Natomiast chodzi wyłącznie o dynamikę wzrostu cen, co oznacza, że koszty zakupów nadal będą rosły, tylko wolniej niż do tej pory.

Wzrosty wciąż nie odpuszczają

Analiza ponad 88 tys. cen detalicznych z przeszło 37 tys. sklepów wykazała, że w marcu br. codzienne zakupy były droższe średnio o 23,7% niż rok wcześniej. Ostatnio zanotowana podwyżka w ujęciu rdr. przebiła poprzednie, które i tak już były wysokie, bo na poziomie 20,8% w lutym i 20% rdr. w styczniu. Dane pochodzą z cyklicznego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”. Bardzo zbliżony wynik za marzec (za żywność i napoje) podaje GUS.

– W poprzednich miesiącach liczyłem na rychłe uspokojenie dynamiki wzrostu cen w sklepach, a ona znów zanotowała wzrost. Tym razem głównym powodem była susza na południu Europy, która podbiła ceny warzyw i owoców. Nieco odsuwa to perspektywę obniżenia rocznej stopy wzrostu cen. Ocieplenie klimatu oznacza też, że okresy suszy będą pojawiały się coraz częściej, a zatem nagłe podwyżki w sklepach będą występowały regularnie – komentuje ekonomista Marcin Luziński z Santander Bank Polska.

Jak podkreśla dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito, dynamika wzrostu cen nie mogła wyhamować w marcu z powodu wysokich kosztów funkcjonowania placówek handlowych. W celu utrzymania rentowności sklepy przenoszą je równomiernie na wszystkie produkty, bez względu na to, jak kształtują się ich jednostkowe ceny hurtowe. W konsekwencji konsumenci cały czas coraz więcej płacą za zakupy.

– W najbliższym czasie wzrost cen w sklepach powinien wyhamować, bo od kilku już miesięcy maleją ceny surowców energetycznych i żywności na rynkach światowych. Tego efektu nie widzimy jeszcze w Polsce, ponieważ spadek konsumpcji wciąż jest za mały, żeby zmusił sieci handlowe do wyhamowania z podwyżkami. Dobrym przykładem jest tutaj olej rzepakowy. Patrząc na rynek europejski, nie powinien obecnie kosztować więcej niż 8 złotych za litr. A jednak ostatnio mieliśmy cenę w okolicach 11-12 zł w polskich sklepach – przekonuje ekonomista Marek Zuber.

Natomiast dr Kopyściański przypomina, że za marcowym wzrostem w dużej mierze stoją czynniki sezonowe, takie jak skok cen warzyw oraz zimowy efekt podwyżki opłat za prąd i ogrzewanie. Obecna pora roku daje nadzieję na wyhamowanie dynamiki podwyżek. Jednak dla trwałego i odczuwalnego uspokojenia cen w sklepach detalicznych kluczowe byłoby ustabilizowanie kosztów zużycia energii i paliw, a także zrównoważenie sytuacji na rynku żywności w tegorocznym okresie wiosenno-letnim.

Czy to już szczyt drożyzny?

– Skokowe wzrosty cen surowców, obserwowane w 2022 roku, w sporej części zostały już odzwierciedlone na sklepowych półkach. Przy dalszej stabilizacji rynku surowców można oczekiwać, że w kolejnych miesiącach dynamika podwyżek cen produktów żywnościowych w skali roku będzie się osłabiać. Na poziomie producentów już obserwujemy, że np. w przypadku produktów mleczarskich czy mięsnych dynamika wzrostu cen w ujęciu rok do roku zaczęła się obniżać – informuje analityk sektora Food&Agri Paweł Wyrzykowski z Banku BNP Paribas.

Zdaniem eksperta z Santander Bank Polska, presja na wzrost cen będzie malała. Jednak oczywiście nie będzie to dotyczyło wszystkich grup artykułów, bo np. dynamika wzrostu cen warzyw i owoców nadal może piąć się w górę. Wyhamowanie podwyżek może nastąpić w przypadku pojedynczych produktów, takich jak np. tłuszcze i oleje.

– Wszystko wskazuje na to, że w marcu osiągnęliśmy szczyt drożyzny. Ale nie oznacza to, że ceny w sklepach teraz będą spadać. Będą dalej rosły, tylko wolniej. Oczywiście pojawią się takie artykuły, które potanieją, choćby warzywa w związku z początkiem sezonu. Moim zdaniem, spadną też ceny oleju, masła oraz cukru. Ale większość towarów dalej będzie drożeć, tylko wolniej – dodaje Marek Zuber.

W ocenie dr Anny Semmerling z Uniwersytetu WSB Merito, marcowy wynik wciąż nie był szczytem drożyzny. Jeszcze nie tak dawno wielu obserwatorów rynku przewidywało, że pomimo spadku inflacji w styczniu, w kolejnych miesiącach należy spodziewać się nieznacznego windowania cen w sklepach. I zgodnie z tymi przewidywaniami, ekspertka prognozuje, że na początku maja może rozpocząć się powolny spadek dynamiki wzrostu cen. Do tego dodaje, że hamowanie będzie dłuższym procesem, w dodatku rozłożonym w czasie.

– Trudno wskazać jeden konkretny punkt w czasie przypadający na szczyt drożyzny, bo jedne ceny właśnie zaczęły dynamicznie rosnąć, a inne już od jakiegoś czasu spadają. Wydaje mi się, że wzrostowe tendencje cenowe nieco złagodniały, ale nadal pozostają mocne. Myślę też, że gdyby do grudnia tego roku dynamika podwyżek w sklepach spadła do 10% w relacji rocznej, to byłaby to dobra wiadomość – stwierdza Luziński.

Z kolei dr Semmerling zwraca uwagę na to, że wielu konsumentów ma mylne pojęcie, iż spadek dynamiki wzrostu cen w sklepach przyniesie obniżki w skali rok do roku. Jak podsumowuje ekspertka, konsumenci muszą być w pełni świadomi tego, że narosłe w ostatnich miesiącach koszty zakupów nie zmniejszą się. Mogą co najwyżej przestać tak dynamicznie piąć się w górę, jak dotychczas.

***

Drożyzna w sklepach szybko nie odpuści. Jednak na przełomie wiosny i lata może powiać optymizmem

Dynamika wzrostu cen zacznie się uspokajać. Jednak w sklepach wciąż będzie drogo

Niższa inflacja wcale nie gwarantuje spadku cen. One dalej będą rosły, tylko wolnej niż do tej pory

Eksperci nie do końca zgodni, czy szczyt drożyzny w sklepach jest już za nami. Są różne opinie

Marcowy wynik nie był szczytem drożyzny w sklepach? Eksperci podzieleni, ale przełom jest blisko

Drożyzna w sklepach odpuści, ale tylko w kwestii wzrostu dynamiki. Ceny będą rosły dalej, tylko wolniej 

Na horyzoncie widać szansę na spadek dynamiki wzrostu cen w sklepach. Jednak wciąż będzie drogo

Na przełomie wiosny i lata ustabilizuje się sytuacja w sklepach. Jednak ceny nadal będą rosły, tylko wolniej

oprac. redakcja ppr.pl


POWIĄZANE

Wczoraj o godzinie 9.00 odbyła się rozprawa w Sądzie Okręgowym w Szczecinie. Rol...

Ukrińskie media rozpisują się o wywiadzie, jakiego udzieliła Monika Piątkowska, ...

W epoce cyfrowej, gdzie przechowywanie danych w chmurze staje się coraz bardziej...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę