aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Korea nadal potrzebuje jaj konsumpcyjnych

10 września 2021
Korea nadal potrzebuje jaj konsumpcyjnych

Korea Południowa odbudowuje produkcję jaj po ogromnych stratach w pogłowiu kur jakie poniósł ten sektor w wyniku grypy ptaków w sezonie 2020/2021 (straty w pogłowiu wyniosły około 29 mln ptaków). Nadal jednak lokalna podaż jaj jest niewystarczająca, aby zaspokoić popyt na rynku wewnętrznym. Koreańczycy w nadchodzących miesiącach będą musieli importować jaja, aby pokryć niedobory. Trend ten ma się utrzymać  do roku 2022.

Przypomnijmy, że koreański rząd, aby opanować sytuację podażowo – cenową na rynku wewnętrznym od stycznia 2021 roku zezwala na import dużych ilości jaj i przetworów bez ceł. Pierwszą decyzję o zniesieniu ceł dla jaj i przetworów importowanych z innych krajów podjęto już w styczniu tego roku. W ramach bezcłowego importu planowano zaimportować do końca czerwca tego roku około 50 tys. ton jaj i  produktów z jaj. W czerwcu, rząd Korei Południowej przedłużył do końca 2021 roku czasowe zniesienie ceł.

Zatwierdzone zostało rozporządzenie, które pozwala lokalnym importerom na przywóz 36 tys. ton świeżych jaj w skorupkach i innych produktów jajecznych bez cła do końca 2021 roku. Cło zwykle wynosi od 8 do 30 proc.

Mając pierwsze sygnały o problemach Koreańczyków i przyznanych preferencjach analitycy Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz spekulowali, że na zwiększonym popycie z Azji skorzystają unijni eksporterzy jaj. I tak też się dzieje od kilku miesięcy. Twarde dane potwierdzają, że Korea jest obecnie szóstym największym importerem jaj z Unii. W pierwszej połowie 2021 roku wysyłki z UE do Korei Południowej osiągnęły wielkość 5,7 tys. ton, co oznacza wzrost o 48,0 proc. w  porównaniu do pierwszego półrocza 2020. W całym 2020 roku unijny wywóz do Korei wyniósł 8,6 tys. ton, w 2019 roku: 8,3 tys. ton, w roku 2018: 4,1 tys. ton, a w roku 2017: 7,9 tys. ton.

Co ciekawe, po kwietniu tego roku Korea wskoczyła nawet na czwarte miejsce największych importerów z UE. Od kilku lat kraj ten jest postrzegany jako jeden z najbardziej obiecujących kierunków eksportowych, a cyklicznie pojawiająca się grypa ptaków stanowi „pewną stałą” uzależniającą Koreę Południową od importu. W tym roku silny impuls popytowy z Azji jest jednym z czynników „ratujących” unijny rynek dotknięty negatywnymi konsekwencjami pandemii.

Polskie firmy ubolewają jednak nad brakiem dostępu do Korei Południowej, która zaczęła importować jaja z Europy na dużą skalę. Niestety obsługują ten rynek kraje konkurencyjne. Koreańczycy z powodu HPAI mają  cykliczne problemy z podażą jaj na rynku wewnętrznym. Zjawisko to obserwujemy już od kilku sezonów grypowych. Otwarcie rynku koreańskiego dla polskich jaj będzie jednym ze strategicznych celów w najbliższej przyszłości. Niezbędne będzie do tego wsparcie polskiej administracji.

 

KIPDiP


POWIĄZANE

Sekrety bezpiecznych transakcji online: Najlepsze praktyki dla użytkowników syst...

Jak wynika z najnowszego sondażu, 76,1% Polaków na co dzień oszczędza na zakupac...

Folia stretch jest niezwykle wszechstronnym materiałem, który ma szereg różnych ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę