aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Kto ma rację w kwestii ukraińskiego zboża?!

27 czerwca 2022
Kto ma rację w kwestii ukraińskiego zboża?!

Wojna na Ukrainie, a sytuacja na rynku zbóż była tematem debaty zorganizowana przez Instytut Gospodarki Rolnej. Politycy tym razem dyskutowali o pomocy w eksporcie ukraińskiego zboża i problemach z tym związanych.

Gośćmi Moniki Przeworskiej byli Jarosław Sachajko (Kukiz’15 – Demokracja Bezpośrednia), Jan Krzysztof Ardanowski (Prawo i Sprawiedliwość, przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP), Stefan Krajewski (Polskie Stronnictwo Ludowe), Monika Piątkowska (Polska 2050) i Anna Bryłka (Konfederacja). Dyskusja oscylowała wokół trudnej sytuacji na rynku zbóż wywołanej wojną za naszą wschodnią granicę. Goście dyskutowali o tym, jak pomóc Ukrainie i jednocześnie nie zaszkodzić polskim gospodarzom.

Rosjanie blokują ukraińskie porty, uniemożliwiając tym samym eksport ukraińskiego zboża. Eksperci nie mają złudzeń, że taka sytuacja będzie skutkować kryzysem żywnościowym w Afryce i klęską głodu w krajach, do których trafiało ukraińskie zboże. Pomoc w eksporcie zboża z Ukrainy zadeklarowała Polska. Niestety, polska infrastruktura nie jest gotowa na napływ tak dużej ilości produktów rolnych z Ukrainy.

- Wprowadzanie dużej ilości ukraińskiego zboża do Polski budzi uzasadnione obawy rolników. Mamy ogromne problemy logistyczne. Polska infrastruktura niestety nie jest przygotowana na przewóz ukraińskiego zboża – stwierdziła Monika Piątkowska z Polski 2050.

Podobnego zdania jest Stefan Krajewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego, który wskazuje, że polscy rolnicy już odczuwają skutki napływu ukraińskiego zboża do Polski.

- W naszym interesie jest przygotowanie międzynarodowej ochrony humanitarnej i zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego Afryce. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że ukraińskie zboże trzeba wywieźć. Niestety brakuje nam przepustowości, by to zboże wyjechało drogą lądową. Polscy rolnicy już odczuwają negatywne skutki napływu i przetrzymywania w Polsce ukraińskiego zboża – powiedział Stefan Krajewski.

Podobnego zdania jest Jan Krzysztof Ardanowski, który wskazał, że Polska powinna pomagać Ukrainie, ale musi to robić w sposób mądry, by nie osłabić naszej gospodarski i nie zaszkodzić polskim rolnikom.

- Chcemy skutecznie pomagać Ukrainie, to polska racja stanu. Naszym obowiązkiem jest jednak taka pomoc, aby nie osłabić polskiej gospodarki. Obietnica, że Polska pomoże w wywozie ukraińskiego zboża, moim zdaniem padła na wyrost. Nie dysponujemy realnymi możliwościami wywozu tego zboża. Nasza infrastruktura była dostosowana do polskich potrzeb eksportowych – stwierdził Jan Krzysztof Ardanowski.

Z opinią polityków zgadza się Anna Bryłka z Konfederacji, która wskazuje, że pomoc Ukrainie nie może odbywać się kosztem polskich rolników.

- Aby obsłużyć wywóz ukraińskiego zboża, musielibyśmy podwoić naszą infrastrukturę. Nie jesteśmy w stanie tego procesu obsłużyć. Niestety zwiększenie eksportu ukraińskiego zboża odbywa się kosztem polskich rolników, destabilizując krajowy rynek – uważa Anna Bryłka.

Monika Piątkowska uważa, że Polska powinna zwrócić się do KE i USA o pomoc. Niestety – zdaniem polityczki – Polska dyplomacja i stosunki z sojusznikami nie należały w ostatnich latach do najlepszych.

- Sami sobie z wyzwaniem transportu ukraińskiego zboża nie poradzimy. Powinniśmy doprowadzić do skutecznej zdolności negocjacyjnej na arenie międzynarodowej. Potrzebna jest współpraca i realne wsparcie – stwierdziła Monika Piątkowska.

O krok dalej chciałaby pójść Anna Bryłka z Konfederacji, która wskazuje na możliwą konieczność interwencji rynkowej.

- Polski rząd powinien szczegółowo monitorować transport ukraińskiego zboża. Być może już czas, aby zwrócić się do Komisji Europejskiej w sprawie wprowadzenia interwencji na polskim rynku – uważa polityczka Konfederacji.

Z kolei Jarosław Sachajko uważa, że Polska została pozostawiona sama sobie i obecnie nie może liczyć na pomoc Unii Europejskiej.

- Komisja Europejska mówi, otwiera granice, ale na tym się kończy ta pomoc. Zostaliśmy jak zwykle sami, dostając z UE wielkie słowa – stwierdził Jarosław Sachajko.

Zdaniem polityka, polscy rolnicy powinni wziąć sprawy w swoje ręce i jednoczyć się, aby walczyć o swoje interesy.

- Rolnicy muszą się jednoczyć, a nie siedzieć z założonymi rękami. Jest #EUnitedAgri, fantastyczna organizacja, która skupia rolników i uderza tam, gdzie powinna – dodał polityk.

źródło: IGR


POWIĄZANE

Sekrety bezpiecznych transakcji online: Najlepsze praktyki dla użytkowników syst...

Jak wynika z najnowszego sondażu, 76,1% Polaków na co dzień oszczędza na zakupac...

Folia stretch jest niezwykle wszechstronnym materiałem, który ma szereg różnych ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę