
W dobie zmian klimatycznych, urbanizacji i rosnącego zapotrzebowania na żywność, rolnictwo wertykalne zyskuje na znaczeniu. Amerykańska firma AeroFarms pokazuje, że do produkcji warzyw nie potrzeba już hektarów ziemi – wystarczy technologia, woda i światło LED. Czy to oznacza, że w Polsce powinniśmy przestać walczyć o ochronę gruntów rolnych?
AeroFarms – rolnictwo przyszłości w hali
W Newark, przemysłowym sercu stanu New Jersey, powstała jedna z największych na świecie farm wertykalnych. AeroFarms to pionier w dziedzinie rolnictwa aeroponicznego – technologii, która pozwala uprawiać rośliny bez gleby, w zamkniętych, kontrolowanych warunkach.
Zamiast tradycyjnych pól – regały sięgające kilku pięter. Zamiast gleby – tkaniny z włókien organicznych. Zamiast deszczu – mgła z precyzyjnie dobranymi składnikami odżywczymi. Dzięki temu AeroFarms zużywa aż 95% mniej wody niż klasyczne gospodarstwa i osiąga nawet 390 razy większą wydajność na metr kwadratowy.
„Nie potrzebujemy gleby, by uprawiać zdrową żywność. Potrzebujemy danych, światła i precyzji” – mówi David Rosenberg, współzałożyciel AeroFarms.
Zrównoważony model dla świata
Technologia AeroFarms odpowiada na kluczowe wyzwania współczesnego rolnictwa:
• Zmiany klimatyczne: Uprawy są odporne na susze, powodzie i skrajne temperatury.
• Bezpieczeństwo żywnościowe: Produkcja w miastach skraca łańcuch dostaw i zwiększa dostępność świeżych warzyw.
• Ekologia: Brak pestycydów, minimalne zużycie wody i energii, ograniczenie emisji CO₂ z transportu.
Model ten jest skalowalny – może działać w metropoliach, na pustyniach, a nawet w regionach dotkniętych degradacją gleb. W Azji, na Bliskim Wschodzie i w Afryce już dziś powstają podobne instalacje.
Polska: ziemia jako wartość i wyzwanie
W Polsce ziemia rolna wciąż jest postrzegana jako dobro strategiczne. Trwa walka o jej ochronę przed urbanizacją, spekulacją i wykupem przez zagraniczne podmioty. Jednocześnie:
• Zmiany klimatyczne ograniczają plony i zwiększają ryzyko suszy.
• Koszty produkcji rosną, a marże rolników maleją.
• Młodzi rolnicy coraz częściej szukają alternatywnych modeli upraw.
Choć technologie wertykalne w Polsce dopiero raczkują, pojawiają się pierwsze inicjatywy – od miejskich farm hydroponicznych po startupy agri-tech rozwijające systemy precyzyjnego nawadniania i monitoringu upraw.
⚖️ Konkluzja: ziemia to nie wszystko
Czy warto jeszcze bić się o ziemię pod uprawy? Tak – ale z nowym podejściem. Gleba pozostaje fundamentem polskiego rolnictwa, ale przyszłość należy do synergii: tradycyjnych gospodarstw wspieranych przez technologie, miejskich farm wertykalnych i lokalnych systemów produkcji żywności.
W erze cyfrowej nie powierzchnia decyduje o sile rolnictwa, lecz dostęp do wiedzy, danych i innowacji. Polska ma potencjał, by połączyć swoje zasoby ziemi z nowoczesnymi rozwiązaniami – i stać się liderem zrównoważonego rolnictwa w Europie.
oprac, e-red, ppr.pl