Biogas Poland 2025 950
biogaz, biometan, biopaliwa_ptak 2025

Skandal z MTZ Belarus: rolnicy bez ciągników. Państwo stawia gospodarzy pod ścianą

25 sierpnia 2025
Skandal z MTZ Belarus: rolnicy bez ciągników. Państwo stawia gospodarzy pod ścianą

Setki polskich rolników znalazło się w dramatycznej sytuacji. Kupili nowe ciągniki MTZ Belarus w salonach, zapłacili pełną cenę, a dziś dowiadują się, że nie mogą ich legalnie używać. Wszystko przez błędy w dokumentacji i chaotyczne działania urzędów. Sprawa, która zaczęła się w małym mieście – Wałczu, dotarła aż do Naczelnego Sądu Administracyjnego i wstrząsnęła całym rolnictwem.

To historia, która pokazuje jak wadliwe (idiotyczne) decyzje administracyjne mogą zrujnować codzienne funkcjonowanie gospodarstw i podważyć zaufanie obywatela do państwa. Czy podległe państwu polskiemun służby muszą się tak beznadziejnie kompromitować? Czy Ci wszyscy pseudo decydenci muszą brnąć w swoej głupocie aż do ostatecznej kompromitacji narażając to i tak bardzo słabe państwo jeszcze na większą śmieszność?

Ciągnik – symbol pracy rolnika, dziś zakazany

MTZ Belarus to jedna z ikon polskiej wsi. Prosta konstrukcja, dostępna cena, niezawodność – te cechy sprawiły, że rolnicy masowo wybierali właśnie tę markę. Jednak okazało się, że część nowych maszyn nie spełniała unijnych norm emisji i homologacji.

Mimo tego przez lata były one rejestrowane w polskich urzędach komunikacji – często w oparciu o niepełne dokumenty.

Rolnicy nie mieli pojęcia, że wchodzą w prawne pole minowe. Dopiero interwencja prokuratury ujawniła, że wiele z tych rejestracji było nielegalnych.

Od Wałcza po NSA: jak zwykły traktor stał się przedmiotem wielkiej afery

Pierwsze wątpliwości pojawiły się w Wałczu, gdzie prokurator rejonowy zakwestionował rejestrację Belarus-ów. Sprawa szybko trafiła do sądów administracyjnych, aż w końcu zajmował się nią Naczelny Sąd Administracyjny.

Wyroki były dla rolników druzgocące – rejestracje uznano za nieważne. Efekt? Ciągniki stoją w gospodarstwach bezużyteczne, bo nie mogą legalnie poruszać się po drogach.

Rolnicy zostali z niczym

Rolnicy czują się oszukani i pozostawieni sami sobie.

– „Kupiłem fabrycznie nowy ciągnik, zarejestrowałem go, płaciłem ubezpieczenie, a teraz państwo mówi mi: nie wolno ci nim jeździć. To skandal” – oburza się rolnik z Mazowsza.

Brak sprzętu to realny paraliż gospodarstw. Prace polowe nie mogą czekać, więc wielu gospodarzy zmuszonych jest wynajmować usługi, co zwiększa koszty i zmniejsza rentowność produkcji.

Urzędnicze błędy, rolnicze straty

Najbardziej bulwersujące w całej sprawie jest to, że odpowiedzialność przerzucono na rolników.

  • To nie oni wystawiali dokumenty.
  • To nie oni rejestrowali traktory w urzędach.
  • To nie oni decydowali o zgodności z normami unijnymi.

A jednak to oni ponoszą skutki. Państwo, które powinno chronić uczciwego obywatela, stawia go pod ścianą.

Eksperci: „To podważa fundamenty państwa prawa”

– „Mamy do czynienia z klasycznym przykładem przerzucania winy na najsłabszych. Organy państwa najpierw dopuściły do rejestracji, a potem uznały te same rejestracje za nieważne. To sytuacja absurdalna, podważająca zaufanie obywatela do instytucji” – komentuje dr Tomasz W., prawnik specjalizujący się w prawie administracyjnym.

Podobnie mówią przedstawiciele izb rolniczych: – „Rolnik jest stroną poszkodowaną, nie sprawcą. To państwo dopuściło się zaniedbań i to państwo powinno wziąć odpowiedzialność.”

Nie tylko rolnicy: rynek samochodowy też zagrożony

Sprawa Belarus-ów może mieć szersze konsekwencje. Prawnicy ostrzegają, że skoro sądy przyjmują taką interpretację, podobne przypadki mogą pojawić się w branży motoryzacyjnej.

– „Jeżeli ktoś kupił auto z niepełną dokumentacją homologacyjną, teoretycznie można byłoby zakwestionować legalność rejestracji. To otwiera puszkę Pandory” – mówi ekspert rynku motoryzacyjnego.

Rolnicy apelują o rozwiązania

Środowisko rolnicze oczekuje natychmiastowych działań: 

  1. Osłony prawne dla poszkodowanych rolników – możliwość dalszego użytkowania ciągników do czasu rozwiązania problemu.
  2. Wyciągnięcie konsekwencji wobec importerów i urzędników, którzy dopuścili do tej sytuacji.
  3. Zmiany w prawie, by podobne afery nie mogły się powtórzyć.

Kalendarium afery Belaru 

  • 2018–2021 – sprzedaż ciągników MTZ Belarus w Polsce jako fabrycznie nowych.
  • 2022 – pierwsze sygnały o nieprawidłowościach w dokumentacji.
  • 2023 – prokuratura w Wałczu kwestionuje rejestracje.
  • 2024 – sprawa trafia do sądów administracyjnych, kolejne unieważnienia rejestracji.
  • 2025 – NSA podtrzymuje decyzje, rolnicy zostają z ciągnikami, których nie mogą używać.

Podsumowanie: sprawdzian dla państwa

Rolnicy nie zawinili. Kupili ciągniki w dobrej wierze, zapłacili za nie uczciwie, dopełnili formalności w urzędach. Teraz tracą narzędzia pracy i stają się ofiarami błędów systemu.

Sprawa Belarus to nie tylko kryzys rolników – to test dla państwa polskiego. Czy potrafi ono chronić uczciwego obywatela, czy też przerzuci na niego całą odpowiedzialność za własne błędy?

Dziś rolnicy nie pytają już o to, kiedy wyjadą na pole swoimi "Białoruśkami".

Pytają: czy państwo kreując tą paranoję jest w stoi po stronie obywatela, czy przeciwko niemu?


oprac, e-mk, ppr.pl


POWIĄZANE

Kobiety częściej niż mężczyźni myślą o zmianie pracy. Zmianę pracodawcy planuje ...

Lidl Polska wspiera lokalnych producentów Z okazji zbliżającego się Dnia Polskie...

Naważarki wielogłowicowe oraz wagi kontrolne Ishida w zakładach Barba Stathis – ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę