A_BIO_AGRO_950

Ukraina robi rolny biznes jak Zachód. A my? Wciąż „ułatwiamy życie rolnikom”

1 sierpnia 2025
Ukraina robi rolny biznes jak Zachód. A my? Wciąż „ułatwiamy życie rolnikom”

Gdy w Polsce rolnictwo tonie w chaosie politycznym i symbolicznych gestach, za wschodnią granicą – w kraju ogarniętym wojną – powstaje właśnie coś, co można nazwać nową jakością agrobiznesu. Payoneer i Agro Marketing łączą siły, by stworzyć profesjonalne zaplecze finansowe dla eksporterów rolnych. Bez fanfar. Bez pustych haseł. Z konkretnym celem: robić duży, nowoczesny i globalny rolny biznes.

Wojna? Kryzys? A jednak: eksporterzy w natarciu

Ukraina nie przestaje zaskakiwać. Choć kraj znajduje się w stanie wojny, a wiele terenów rolniczych jest zniszczonych lub zaminowanych, eksport rolny nie tylko się nie załamał – on się profesjonalizuje. I to w sposób, który powinien dać do myślenia niejednemu ministrowi w Warszawie czy Brukseli.

Współpraca fintechowego giganta Payoneer z agencją Agro Marketing to przykład działania, które nie kończy się na konferencji prasowej. To stworzenie realnej platformy – Agro Financial Club – gdzie firmy rolne mogą zdobywać wiedzę, korzystać z narzędzi, fakturować, rozliczać się międzynarodowo, poznawać przepisy compliance i... po prostu działać globalnie.

Biznes, nie biurokracja

W przeciwieństwie do wielu inicjatyw w krajach UE, gdzie wszystko zaczyna się i kończy na biurokracji, Agro Financial Club to klub ludzi, którzy chcą zarabiać, eksportować, rosnąć. Nie ma tu miejsca na polityczne kalkulacje. Są praktyczne warsztaty, zamknięte spotkania z ekspertami, realne narzędzia:

  • konta wielowalutowe,

  • transakcje bezpośrednie,

  • przyspieszone płatności międzynarodowe,

  • znajomość regulacji walutowych,

  • konkretne strategie eksportowe.

To wszystko – dostępne dla ukraińskich rolników i firm z sektora agro – w czasie, gdy polski rolnik słyszy z trybuny sejmowej, że „priorytetem będzie ułatwianie mu życia”. Cokolwiek to znaczy.

Gdzie są nasze fintechy? Gdzie nasz agro eksport 2.0?

Pytanie, które samo się nasuwa: czy naprawdę nie stać nas w Polsce na stworzenie podobnego systemu wsparcia dla rolników eksportujących? Przecież mamy gigantyczny sektor spożywczy, nowoczesne technologie, fintechy, firmy logistyczne. Ale co z tego, skoro polityka rolną narrację sprowadza do dopłat, blokad i protestów?

Na Ukrainie – mimo dramatycznych okoliczności – ktoś po prostu usiadł do stołu i stworzył coś z sensem. Niezależnie od poglądów politycznych, trzeba przyznać jedno: to wzór działania gospodarczego w sektorze rolnym, który ma przyszłość, a nie tylko przeszłość.

Zamiast zazdrościć – uczmy się

Ukraina nie tylko się nie poddała. Ona buduje nowy system rolny na XXI wiek. Eksportowy, cyfrowy, niezależny od państwowych łask. To rolnictwo zorientowane na klienta, a nie na urząd. Na eksport, a nie na interwencję.

W Polsce też możemy taki model stworzyć – ale musimy wreszcie przestać traktować rolnika jak przedmiot polityki, a zacząć jak partnera biznesowego. Zaufajmy wiedzy, pieniądzom z rynku i nowoczesnym narzędziom. Wtedy też może zaczniemy robić „wielkie rolne interesy”.

Ukraina pokazuje: da się. Nawet pod ostrzałem. A my? Na razie tylko strzelamy sobie w kolano.

oprac, e-mk, ppr.pl


POWIĄZANE

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) oraz Centrum Kontroli i Prewencji...

„Nie żądamy przywilejów. Domagamy się prawa do pracy, do rozwoju, do stabilności...

Wiosna to nie tylko czas na przygotowania do sezonu turystycznego, ale też dosko...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę