Amerykańska Sekretarz Rolnictwa Brooke L. Rollins zakończyła wizytę delegacji handlowej w Rzymie, której celem było umocnienie relacji handlowych między Stanami Zjednoczonymi a Włochami oraz promocja dostępu amerykańskich produktów rolnych do rynków europejskich. Wydarzenie to wpisuje się w szerszą strategię administracji prezydenta Donalda Trumpa, zakładającą prymat interesu narodowego w polityce handlowej, również w sektorze rolnym.
Podczas kilkudniowej wizyty Sekretarz Rollins spotkała się z włoskim ministrem rolnictwa, suwerenności żywnościowej i lasów Francesco Lollobrigidą. W obecności przedstawicieli ambasady USA w Rzymie, omówiono szanse na rozszerzenie obecności amerykańskich produktów na rynku UE oraz znaczenie współpracy między krajami dzielącymi wspólne wartości demokratyczne i gospodarcze.
– To była kluczowa misja, której celem było postawienie amerykańskich rolników na pierwszym miejscu. Chcemy, by konsumenci w Europie mogli poznać smak i jakość naszych produktów rolnych – powiedziała Rollins. – Produkujemy najbezpieczniejszą i najwyższej jakości żywność na świecie.
Obecnie wartość eksportu amerykańskich produktów rolnych do Włoch wynosi 1,7 miliarda dolarów, co stanowi niewielki udział w wartym ponad 80 miliardów dolarów włoskim rynku. Wśród poruszanych tematów znalazły się również bariery regulacyjne w Unii Europejskiej, które ograniczają eksport produktów mięsnych, mlecznych i paszowych z USA.
W ramach programu wizyty, Sekretarz Rollins wzięła udział w kolacji zorganizowanej przez ministra Lollobrigidę na pokładzie historycznego okrętu Amerigo Vespucci. W wydarzeniu uczestniczyli przedstawiciele włoskich stowarzyszeń rolników, przemysłu rolno-spożywczego oraz agencji rządowych.
Minister Lollobrigida podczas wspólnego wystąpienia podkreślił znaczenie relacji z USA:
– Relacja z Ameryką jest filarem naszej polityki zagranicznej w obszarze rolnictwa. W czasach niestabilności musimy wzmacniać nasze gospodarki, oparte na wspólnych wartościach. Ci, którzy chcą zastąpić Stany Zjednoczone jako partnera, są w błędzie.
Eksperci oceniają wizytę jako istotny element walki o konkurencyjność amerykańskiego rolnictwa na rynku międzynarodowym.
– Wizyta sekretarz Rollins może otworzyć drzwi dla większej liczby amerykańskich produktów rolnych na rynku europejskim, zwłaszcza w kontekście rosnącego zapotrzebowania na wysokiej jakości żywność – komentuje prof. Anna Kamińska, ekspertka ds. handlu rolnego z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. – Zarówno USA, jak i UE stoją przed wyzwaniami związanymi z bezpieczeństwem żywnościowym, co może sprzyjać współpracy zamiast konkurencji.
– To wydarzenie jest dowodem na to, że rolnictwo odgrywa coraz większą rolę w dyplomacji gospodarczej. USA chcą nie tylko eksportować towary, ale również wpływać na reguły gry na rynkach światowych – mówi dr Tomasz Nowakowski, analityk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Sekretarz Rollins spotkała się także z dyrektorem generalnym FAO Qu Dongyu oraz dyrektor wykonawczą Światowego Programu Żywnościowego (WFP) Cindy McCain. W obu rozmowach podkreślała potrzebę, by organizacje międzynarodowe, w tym ONZ, działały w oparciu o naukę i dane oraz uwzględniały interesy krajów, które je finansują – w tym Stanów Zjednoczonych.
Eksperci wskazują, że taki ton rozmów może jednak budzić napięcia.
– Choć nacisk na interes narodowy jest zrozumiały, zbyt agresywna narracja może zostać odebrana w Europie jako presja. Kluczowa będzie dalsza dyplomacja i praca u podstaw – ostrzega dr Elżbieta Wójcik, specjalistka ds. polityki handlowej UE.
Wizyta sekretarz Rollins zakończyła się pozytywnym odbiorem zarówno po stronie amerykańskiej, jak i włoskiej. To kolejny krok w stronę pogłębienia współpracy rolniczo-handlowej na osi USA–UE, której efekty mogą być odczuwalne w nadchodzących miesiącach.
oprac, e-red, ppr.pl