aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Warszawa/ Koniec protestu rolników pod Pałacem Prezydenckim

7 lutego 2019
Warszawa/ Koniec protestu rolników pod Pałacem Prezydenckim

Skończyła się demonstracja rolników przed Pałacem Prezydenckim. "Nie przerywamy działań" - zapowiedział w środę Michał Kołodziejczak, jeden z liderów organizującej protest AGROunii, po około dwugodzinnej rozmowie przedstawicieli rolników w Kancelarii Prezydenta.

Szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska podkreśliła po spotkaniu z przedstawicielami rolników, że rozmowa była długa. "Nie otrzymaliśmy listy postulatów skierowanych do prezydenta, ale rozmawialiśmy o wielu kwestiach (...) Mam wrażenie, że w naszej rozmowie wzajemne diagnozy trudności przez obie strony zostały potraktowane jako punkt wyjścia do sytuacji, kiedy rozwiązania dla rolnictwa będą wprowadzane w życie. Zachęcamy do udziału w rozmowach forum "Porozumienia rolniczego", które jest miejscem wspólnego wypracowywania rozwiązań; udało się osiągnąć konsensus w sprawie uczestnictwa w nim AGROunii jako obserwatora" - powiedziała.

Przed rozejściem się rolnicy zapowiedzieli "dalszą walkę". "Ja nie uznaję czegoś takiego, jak porozumienie rolnicze. Rolnicy mają takie samo zdanie. Nie damy się wrzucić do jednego worka i na ten jajowaty stół wyślemy jednego obserwatora. Dla prezydenta nie jesteśmy jeszcze odpowiednią reprezentacją rolniczą. Nie przerywamy działań (...) Zrobimy w ciągu dwóch, trzech dni spotkanie. Będzie decyzja i musimy zacząć działać dużo mocniej" - zapowiedział Michał Kołodziejczak, jeden z liderów AGROunii.

Protest rolników z całego kraju pod Pałacem Prezydenckim zaczął się około godz. 10.30. Wzięło w nim udział co najmniej tysiąc osób. Zgromadzeni mieli transparenty m.in. z hasłami: "Panie prezydencie, rolnictwo to nie talia kart. Tu się nie gra, nie blefuje, tylko ciężko pracuje", "Filet z kurczaka z kością z Ukrainy prowadzi do zguby polskie rodziny", "Głód poczujesz, rolnika uszanujesz".

"Oblężenie Warszawy", czyli protest rolników założyciel AGROunii Michał Kołodziejczak zapowiedział pod koniec stycznia. Rolnicy zrzeszeni w tej organizacji domagają się zmiany organizacji handlu w Polsce i zmiany polityki międzynarodowej rządu tak, aby uwzględniała interes polskich gospodarstw rodzinnych. Sprzeciwiają się też m.in. bezczynnej i nieskutecznej - ich zdaniem - walce z afrykańskim pomorem świń (ASF).

"Skończył się czas ma półśrodki. To nasze ostatnie pokojowe wyjście. Nie straszymy, ale bronimy się, bronimy nasze żony, nasze dzieci" - mówił pod Pałacem Prezydenckim Kołodziejczak. Dodał też: "Dzisiaj dajemy im jeszcze parę dni, a później zaczynamy ruch partyzancki w całym kraju. Politycy robią jedną rzecz dobrze: zarządzają konfliktem".

"Chcemy skuteczniejszej walki z ASF, dymisji ministra i konkretnych efektów. Mamy problemy ze sprzedażą, z niskimi cenami i wysokimi kosztami produkcji. Jest coraz trudniej" - mówili rolnicy z gminy Kocierzew z powiatu łowickiego (Łódzkie).

Szef resortu rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski ocenił, że środowy protest rolników w Warszawie to realizacja projektu politycznego, który ma stworzyć organizację mocniejszą niż wszystkie partie polityczne w Polsce. Na konferencji prasowej we Wrocławiu powiedział też: "Nie mam szczególnych złudzeń, że protest rolników w Warszawie to realizacja projektu politycznego, który ma stworzyć organizację mocniejszą niż wszystkie partie polityczne w Polsce. Liderzy tego nie ukrywają. A władze – nie tylko taka szara myszka jak ja minister – ale również premier, prezydent mają słuchać i wykonywać polecenia tej organizacji".

Jego zdaniem "to daleko idąca megalomania, która również wynika z nieznajomości procedur zarządzania rolnictwem, kompletnej ignorancji w zakresie podziału kompetencji między Unią Europejską, władzami UE a Polską".

"Ale i tak każdego traktuję dobrze i biorę za dobrą monetę jego wystąpienie, zakładając, że ma dobrą wolę, więc sądzę nawet, że te uwagi, które trudno nawet nazwać postulatami, bo ostatnio, gdy spotkałem się z liderami tej organizacji, to mi przedstawiono nie uwagi czy postulaty, tylko dyspozycje, które rząd ma wykonać" - stwierdził Ardanowski.

W środę rosyjska agencja TASS w korespondencji z Warszawy, powołując się na wywiad udzielony jej przez lidera AGROunii Michała Kołodziejczaka, napisała, że polscy rolnicy opowiedzieli się za uregulowaniem kontaktów z Rosją oraz zniesieniem sankcji i embarga handlowego. "Relacje z Rosją powinny zostać uregulowane. Polityka w sferze stosunków międzynarodowych często kształtowana jest przez Unię Europejską, którą Polacy popierają, chociaż z tego powodu bardzo często szkody ponoszą polscy rolnicy" - cytuje TASS wypowiedź Kołodziejczaka.

Według relacji opublikowanej w języku rosyjskim lider AGROUnii powiedział: "Widać, że sankcje nie przynoszą żadnych rezultatów, nie wpływają na politykę międzynarodową, ale z tego powodu szkody ponoszą zwykli obywatele".

Protest pod Pałacem Prezydenckim rejestrowała m.in. jedna z rosyjskich telewizji.

Demonstracja przebiegła spokojnie. Zakończyła się przed godz. 15.

 

(PAP)


POWIĄZANE

Zmiana pozycji rolnictwa strategicznym atutem Europy!   Ponieważ Unia Europejska...

Jak pinformował na Sławomir Homaja z NSZZZ RI Solidarność, do tej pory w dopłaci...

Belgijski organ ds. zdrowia popiera nowe zasady edycji genów, inna jest opinia f...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę