Biogaz_III Forum 2025

Rozmowa z prof. Stanisławem Ziębą - przewodniczącym Rady Gospodarki Żywnościowej

30 sierpnia 2009


Mamy wyjątkowo zły rok dla producentów zbóż. Po dobrych cenach 2007 r. ceny uzyskiwane w skupie nie rekompensują kosztów upraw. Co się dzieje? Jak pan profesor widzi sprawę?

Stanisław Zięba: - Chciałbym po pierwsze powiedzieć, że problem zbóż widzę jak powracającą falę. Nie udało się w naszym kraju w czasie minionych 20 lat rozwiązać tego problemu. Dlaczego? Bo zboża traktowano jak dobro samoodtwarzające się, a tymczasem zboża wymagają zbożowej polityki i to w zakresie produkcji, a więc technologii, w zakresie organizacji produkcji, organizacji rynku, w tym obrotu i eksportu, przetwórstwa w całym łańcuchu od konsumenta do pola na którym jest uprawiane. I właśnie takiej strategii rozwoju produkcji zbóż ani nie sformułowano, ani nie realizowano przez całe 20 ostatnich lat.



Zakłada więc pan stałe interweniowanie na rynku zbóż?

Stanisław Zięba: - Tak, ale w sytuacji, gdy od kilkudziesięciu już lat Unia Europejska częściowo wyłączyła zboża z wolnej gry rynkowej, podobnie jak wiele innych ogniw rynku żywnościowego. Proszę zauważyć, że są kontyngenty, dla dostawców spoza Unii, są kwoty, są procedury eksportowe, dopłaty do przechowalnictwa i ceny interwencyjne.
Ponadto chciałbym podkreślić, że zboża stanowią fundament rolnictwa na całym świecie. Od zbóż zaczyna się kryzys, od zbóż zaczyna się sukces i na zbożu opiera się cała produkcja zwierzęca. Produkcja mięsa jest przecież pochodną produkcji pierwotnej, jaką jest produkcja roślinna a w tym zboża.
I jeśli popatrzymy na ostatnie 20 lat to się okaże, że były tylko 3 lata, kiedy Polska była samowystarczalna pod względem zbiorów, czyli produkcji zbóż. W czasie pozostałych lat byliśmy uzależnieni od importu. I ciągle oscylujemy w zbiorach między 24-28 mln ton i w plonach między 24-28 kwintali z hektara, co oznacza, że przez minione 2 dekady nie osiągnęliśmy żadnego strukturalnego postępu.



Co oznacza: postęp strukturalny?

Stanisław Zięba: - To oznacza, że nie stworzono warunków, które by doprowadziły niezależnie od warunków klimatycznych do tego iżby w trendzie wieloletnim rosła produkcja w sposób stabilny, co by potwierdzało że mamy antropogeniczny wpływ na wzrost produkcji, czyli wpływ związany z działalnością człowieka. Jeżeli w tym samym czasie kraje starej Unii podniosły wydajność z hektara mniej więcej o 1/3, z 30 do 45 kwintali to my drepczemy wciąż w tym samym miejscu.
Kolejna sprawa - nie może być wzrostu plonowania jeżeli nie ma wdrożonego planu nasiennego, jeżeli nie ma programu nawozowego - optymalizacji nawożenia i optymalizacji ochrony roślin. A optymalizacja struktury zasiewów także całkowicie została zbagatelizowana.. Mamy ponad 70% zbóż w strukturze zasiewów a powinniśmy mieć co najwyżej 50 -55%.



Jakie jest wyjście z tej przykrej sytuacji?

Stanisław Zięba: - Jeśli chodzi o doraźne działania wysiłki ministra Sawickiego, które są pomocne to:, zatrzymanie realizacji kontyngentów importowych z poza UE dla Francji, czy Hiszpanii, usługowe przechowalnictwo zbóż rolników, wcześniejszy skup interwencyjny i dopłaty bezpośrednie żeby rolnicy mieli pieniądze na zakup środków do produkcji rolnej a także włączenie już teraz sieci magazynów i elewatorów zbożowych firmy "Elewarr" tym którzy nie mają suszarni i magazynów.



Wypadałoby więc "spasanie" zbożem?

Stanisław Zięba: - No tak, ale teraz nie ma kim spasać, bo w chlewniach mamy 14 mln sztuk świń, czyli jesteśmy na etapie późnego Gomułki. Podobnie jest z redukcją pogłowia bydła.. Powinniśmy np. mieć co najmniej 19 mln sztuk świń, nie mówiąc o dobrych latach, gdy hodowano 23 mln sztuk. Owszem może się powtórzyć cykl świński ale przecież nie o to chodzi - idzie o stały trend wzrostowy zarówno produkcji roślinnej (zbożowej) jak i zwierzęcej a więc łagodzenie cykli.
Co do przyczyn natury strukturalnej - pracujemy w Almamer Wyższej Szkole Ekonomicznej w Warszawie nad analizą przyczyn wieloletniej stagnacji plonów i zbiorów zbóż. Z dotychczasowych badań wynika, iż jest konieczne oddziaływanie zarówno bezpośrednie w samych gospodarstwach jak i pośrednie przede wszystkim na całą organizację obrotu i przetwórstwa i handlu. Trzeba też pobudzać inicjatywy na rzecz produkcji roślin motylkowych, strączkowych, czyli generalnie roślin białkowych, ponieważ deficyt białka uniemożliwia efektywne paszowe zużycie zbóż.



Wracając do podejrzeń o działania spekulacyjne na rynku - co może pan profesor powiedzieć?

Stanisław Zięba: - W tym momencie przypominają mi się przepowiednie prof. Witolda Orłowskiego akurat sprzed roku, który zapowiadał światowy kryzys żywnościowy i galopadę cen . I co, jakoś ani wzrostu cen ani kryzysu na rynku żywnościowym nie widać. Ba, ceny zbóż w stosunku do 2007 r. spadły na świecie a w naszym kraju od 40 do 50%. Owszem przyszedł kryzys ale finansowy, typowo spekulacyjny, związany z bańkami kredytów hipotecznych w USA, ale nie tylko. Podobne opinie wzniecają procesy destabilizacji rynków i generalnie szkodzą równowadze.



A jak ocenia pan profesor wspólną politykę rolną (WPR)?

Stanisław Zięba: - Jesteśmy za utrzymaniem podstawowych pryncypiów WPR, jesteśmy w grupie krajów, które w Unii maja jeden z najniższych wskaźników dochodu (PKB) przypadającego na jednego mieszkańca i aż się prosi, by Unia silniej dążyła do wyrównania poziomów życia i dochodów rolników.. Co to oznacza w praktyce? przede wszystkim wyrównanie dopłat, by nie było Unii tych dobrych i tych lepszych beneficjentów bezpośrednich dopłat.
Gołym okiem widać, że Unia wypompowuje wielkie sumy pieniędzy, by utrzymać określony potencjał rolnictwa. (Farmer francuski otrzymuje 1200 euro na hektar rocznie a polski 600). Przypomnę, że pod koniec lat 70. urosła góra żywności, masła, mleka w proszku w starych krajach UE. Żeby więc nie "utrącić" rolnictwa i zwiększyć efektywność nakładów rozpoczęto promować zalesianie, odłogowanie, od roku 2004 zaczęto oddzielać dopłaty od produkcji a wprowadzano dopłaty obszarowe. Chodzi więc o stworzenie jak najszybciej takiej polityki, która wyrównałaby poziomy dopłat i nie tworzyła lepszych i gorszych rolników. Trzeba zerwać z tworzeniem dopłat na historycznych podstawach a oprzeć je na obszarze, bonitacji a więc na waloryzacji przestrzeni produkcyjnej rolnictwa.



Jest jeszcze gorący kartofel - GMO.

Stanisław Zięba: - Stoję na gruncie pragmatyzmu, faktów, realnej rzeczywistości. Co to oznacza? Że przez 12 lat stosowania GMO w żywności i rolnictwie w skali populacyjnej i w rolnictwie nie stwierdzono ani jednego przypadku w świecie, który by wskazywał, że komuś zaszkodziło spożywanie żywności z tymi organizmami.
A żywność ta jest spożywana powszechnie także w Polsce. Tak jak powszechnie stosowane są leki GMO. Z tym że o farmakologii nikt nie dyskutuje a o żywności wręcz przeciwnie.
Pod drugie najszybciej rozwijającą się technologią na świcie z tak zwanych technologii bio, jest biotechnologia, Dzisiaj już na ponad 130 mln hektarów uprawiane są genetycznie zmodyfikowane buraki cukrowe, soja, kukurydza, rzepak, bawełna i inne rośliny.
My moglibyśmy dodać i polski wynalazek - pszenżyto - mamy tego 1,5 mln hektarów. Pszenżyto w naturalnie w przyrodzie nigdy nie występowało, bo te zboża ze sobą nigdy się nie krzyżowały.
Różne kultury w naturalnych warunkach krzyżowały się bez ingerencji człowieka, człowiek to podpatrzył i świadomie zastosował stąd dziś nie ma żadnego gatunku który występowałby w pierwotnej postaci. Ale jeszcze wracając do GMO - najszybciej rozwijają się uprawy GMO w najbiedniejszych krajach Azji, Afryki Ameryki Płd. Z danych statystycznych światowych organizacji (ONZ i FAO) wynika, że najwięcej GMO uprawiają drobni farmerzy. Dlaczego? Bo z GMO idą w parze mniejsze koszty i większe efekty. Warto też zwrócić uwagę na fakt, iż biotechnologia i GMO poddane zostały najostrzejszym sprawdzianom, najsurowszym kryteriom dopuszczania do praktyki. Przypomnę ostry konflikt między Unią i USA na tym tle, bo Europa stosowała i nadal stosuje najostrzejsze kryteria wobec soi, kukurydzy i każdej innej rośliny genetycznie zmodyfikowanej a robi to europejski urząd odpowiadający za bezpieczeństwo żywności - EFSA.
Dyskutujemy i końca jej nie widać , na temat bezpieczeństwa GMO w żywności a przecież od kilkudziesięciu lat stosuje się leki, witaminy, szczepionki z GMO, podaje się hormony - insulinę - a to jest też GMO, i nikt nie protestuje. Więc o co chodzi? O sprzeczne interesy. Przecież przemysły; farmaceutyczny, fermentacyjny, lekki, energii odnawialnej, chemiczny, papierniczno-celulozowy,i wiele innych oparto o biotechnologie - wszystkie te dziedziny korzystają z GMO. Słowem te produkty medyczne, przemysłowe czy rolne i żywnościowe które są w którymkolwiek kraju Unii dopuszczone do obrotu są z automatu dopuszczone w całej Unii. Żywność ta jest jako żywo na wszystkich w Polsce pólkach sklepowych A więc w wyniku tej zasady mamy pełne półki żywności z GMO. A walka idzie (o czym mało kto wie) o likwidację dyskryminacji polskich rolników w dostępie do pasz i do upraw GMO. Bo ta dyskryminacja chyba jest komuś "na rękę".



Więc o co chodzi? Gdzie jest to drugie dno?

Stanisław Zięba: - Powszechna jest niewiedza o współczesnej agrobiologii, w tym biotechnologii, co sprzyja manipulacjom i dezinformacji. Stąd konieczne jest upowszechnianie faktów, nieodzowna jest dyskusja i uświadamianie ludzi i tylko mogę wyrazić żal, że np. publiczna telewizja zajmuje się głownie żenującymi epizodami z życia politycznego i obyczajowego prominentów a nie ma czasu i ochoty by zająć się poważnie publiczną debatą np. o GMO z udziałem fachowców w interesie ogólnym. Chodzi o równość konsumentów i producentów żywności wobec prawa bez dyskryminacji tych drugich. Chodzi o spokojny publiczny dyskurs bez zacietrzewienia i fanatyzmu z żadnej strony w interesie ogółu zgodnie ze standardami europejskimi na które tak lubimy się powoływać.


POWIĄZANE

Wydany przez amerykański resort rolnictwa (USDA) "Exporter Guide Annual" dla Wie...

Waszyngton, D.C., 17 czerwca 2025 – Sekretarz Rolnictwa Brooke L. Rollins ogłosi...

System ETS2, który zacznie obowiązywać od 2027 roku, nałoży podatek na paliwa ko...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę