aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

„Zasypmy polskie elewatory, polskie spichlerze polskim zbożem” rozmowa - z prezesem Adamem Tańskim

18 sierpnia 2004

Panie prezesie, ponad rok temu w ogólnokrajowym referendum Polacy opowiedzieli się za wstąpieniem naszego kraju w struktury polityczne i ekonomiczne Unii Europejskiej. Właśnie mija drugi miesiąc od momentu, kiedy zostaliśmy pełnoprawnym członkiem Wspólnoty, jak po tych pierwszych doświadczeniach widzi pan przyszłości Polski na wspólnym europejskim rynku rolnym?

Adam Tański: Przyszłość w dużej mierze zależy do nas samych, od tego czy będąc członkiem Unii potrafimy wykorzystać szansę, jaka daje nam wspólna polityka rolna. Wprowadzane w ramach tej polityki reformy w istocie swej oznaczają wycofanie się z bieżących, zniekształcających rynek interwencji na rzecz wsparcia dochodów rolniczych poza rynkiem. Jednym z przykładów tych reform jest wprowadzenie dopłat do 1 ha użytków rolnych przy jednoczesnym zmniejszeniu wydatków na zakupy interwencyjne.

Wprawdzie dopłaty do 1 ha mają również swoje wady, ale jedną podstawową zaletę –-nie zakłócają mechanizmu rynkowego produktów rolnych. Rośnie również rola strumieni finansowych w ramach finansowania programów rozwoju obszarów wiejskich i tzw.. sektorowych programów operacyjnych.

Czy takie zmiany nastąpią także w sferze organizacji skupu płodów rolnych?

Adam Tański: Główne zmiany to system finansowania skupu zbóż. Skup oparty był o cenę wyznaczoną po dyskusjach ze związkami rolnymi, którą musieli płacić skupujący. Rolnicy otrzymywali dodatkowo dopłaty, które finansowane były z budżetu państwa w pierwszych trzech miesiącach skupu.

Czyli nie była to cena wynikająca z podaży i popytu ?

Adam Tański: Cena skupu była ceną negocjacyjną. Dopłaty, które otrzymywał rolnik były także negocjowane przez rząd i związki. System ten nie był na pewno systemem rynkowym i rodził różne absurdy jak na przykład ten , że producent podczas skupu z dopłatą otrzymywał cenę relatywnie wyższą niż na przednówku.

Tak było w roku ubiegłym, porozmawiajmy teraz o przyszłości ?

Adam Tański: Ten rok będzie inny nie tylko ze względu na zmiany , jakie zaszły na rynku europejskim, ale także ze względu na szacunki dotyczące . zbiorów. Mają one być znacznie wyższe niż w roku ubiegłym, nie chodzi tu tylko o Polskę, ale także o pozostałe kraje europejskie takie jak Francja czy Niemcy.

Jak duże mają być zbiory?

Adam Tański: Szacuje się, iż będą wyższe od kilku do kilkunastu procent w poszczególnych krajach.

A bardziej konkretnie?

Adam Tański: Nie chciałbym zagłębiać się w szczegóły, powiem tylko , że z dostępnych nam danych liczbowych oraz komentarzy na ten temat wynika , że poziom zbiorów w Europie mocno niepokoi Amerykański Departament Rolnictwa.

A jak w tych prognozach wypada polskie zboże?

Adam Tański: Znowu odniosę się do szacunków, z jakimi mieliśmy okazję się zapoznać. - Wg, wstępnych danych, zbiory pszenicy w naszym kraju stanowić będą ok. 40 % zbiorów pszenicy nowych krajów członkowskich. Unii.

Jak wobec tego odnieść te przewidywane wielkości zbiorów do naszej pozycji w Unii Europejskiej i nowych warunków, jakie dyktuje nam wspólna polityka rolna?

Adam Tański: Wspólna polityka rolna to przede wszystkim interwencja stosowana wtedy, kiedy zachodzi taka potrzeba. Interwencję należy rozumieć w wymiarze cen interwencyjnych tj. 101,31 €/tonę pszenicy. Cena ta powiększana, co miesiąc o 0,46 €/t obowiązywać będzie od listopada do końca maja.

Czy to oznacza, że w tym roku będziemy mieć spokojne żniwa bez kolejek i blokad?

Adam Tański: Dla ludzi z poza branży rolnej żniwa oznaczają tylko następstwo pewnych prac polowych, natomiast dla producentów rolnych żniwa mają także inny wymiar. . Decydują o przyszłości ich samych i ich rodzin. Dobre plony i dobra cena są podstawę ich egzystencji. Myślę, że ten rok nie będzie łatwy, przede wszystkim pod względem wysokości płaconych cen w odniesieniu do roku ubiegłego. Wystarczy przypomnieć, że cena płacona po żniwach od listopada 2003 do kwietnia 2004 osiągnęła poziom

730 pln / tonę. Natomiast szacowana na podstawie bieżącego kursu euro cena interwencji w roku 2004/2005 to 465 pln/ tonę netto. Przewidywana wysokość plonów, nie tylko w Europie ale i na świecie, zdaje się potwierdzać iż poziom cen w nadchodzące żniwa będzie niższy niż średnia z roku ubiegłego

Poprzedniego latach oraz w latach ubiegłych korzystali państwo jako firma z preferencyjnych kredytów skupowych?

Adam Tański: A k to z nich wówczas nie korzystał. ?

Czy tak będzie również w tym roku?

Adam Tański: Jeszcze do dzisiaj nie wiadomo , czy skorzystamy z możliwości uruchomienia tych kredytów w ramach instrumentów krajowych. Wspólna polityka rolna nie przewiduje tzw. preferencyjnych kredytów skupowych. Na pewno będzie obowiązywać cena interwencyjna, jak natomiast podejdą do kwestii skupu przedsiębiorcy to już ich sprawa.

A państwa przedsiębiorstwo ? - czy macie już plany skupu na ten rok?

Adam Tański: Plany skupu związane są z produkcją i zaopatrzeniem surowcowym, jeżeli więc mamy mówić o skupie to pomówmy przede wszystkim o jego formach i ofertach, jakie możemy przedstawić naszym partnerom biznesowym.

Partner biznesowy to brzmi poważnie?

Adam Tański: Każdy producent rolny ,mały czy duży jest naszym partnerem i do niego bezpośrednio chcemy skierować naszą ofertę.

Rozumiem, zatem że będzie ona zróżnicowana?

Adam Tański: Biorąc pod uwagę potencjał naszych gospodarstw ….

Co w tym kontekście oznacza potencjał?

Adam Tański: Produkcję z hektara gruntów ornych i ogólny zbiór w gospodarstwie.

Czyli, plon, jaki państwa partner uzyskuje z 1 hektara?

Adam Tański: Tak - biorąc pod uwagę wielkość produkcji i wielkość dostaw od naszych partnerów, oferta musi być zróżnicowana i to zarówno dla małych jak i dużych producentów.

Czy to znaczy, że będziecie państwo płacić od ręki?

Adam Tański: – Tak. – Z tymi producentami, którzy chcą szybko sprzedać uzyskane plony jesteśmy w stanie rozliczać się natychmiast po dostawie towarów do naszych elewatorów i spichlerzy.

W jakim terminie?

Adam Tański: Maksymalnie 14 dni od dnia dostawy.

Panie prezesie, ale są przecież tacy, którzy mają za złe przedsiębiorstwu dokonującemu skupu, że ceny oferowane w pierwszych dniach żniw są zasadniczo niższe niż w okresie późniejszym.

Adam Tański: Ale są też tacy producenci którzy potrzebują szybkich pieniędzy na dofinansowanie prac polowych. W takiej sytuacji mamy ofertę dla producentów , którym zależy na tym, aby obserwować rynek i sprzedać towar po cenie rynkowej?

Czy nie boi się pan, że ten producent dostarczy tylko trochę zboża a resztę sprzeda innemu odbiorcy?

Adam Tański: Przede wszystkim musimy się traktować po partnersku.

Jeżeli producent chce sprzedać część zboża po bieżącej cenie, bo potrzebuje środków na prace polowe, a część zboża chce zostawić do sprzedaży w terminie późniejszym, po to by uzyskać lepszą ceną, może to zrobić. Zapewnimy mu dogodne warunki składowania a w wyznaczonym przez niego terminie wykupimy konsygnowane u nas zboże po cenie rynkowej.

A co się stanie w przypadku, gdy oferowana przez was cena będzie niższa w danym okresie niż płaci inny skupujący, a zboże znajduje się w waszym magazynie?

Adam Tański: Te sprawy regulować będzie umowa. Jeżeli producent potrzebuje bazy magazynowej, ale nie chce nam sprzedać zebranego zboża także może śmiało i bez żadnego ryzyka składować zboże w naszych magazynach. Może je później sprzedać nam bezpośrednio lub zlecić wydanie innemu podmiotowi.

Ale takie postępowanie to także koszty dla producenta rolnego?

Adam Tański: Umowa składu gdziekolwiek by to nie było pociąga za sobą koszty związane z utrzymaniem zboża w dobrej kondycji handlowej. Sądzę, iż w tym roku warto będzie skorzystać z atrakcyjnych warunków składowania zboża, jakie będziemy oferować naszym partnerom. My wykonamy usługę, a oni sami prowadząc grę rynkową będą sprzedawać swoje zboże.

Powiedział pan gra rynkowa – jak to rozumieć?

Adam Tański: Podaż, popyt, cena to wszystko można prognozować, ale przy dużej, charakterystycznej dla rolnictwa niepewności.. Gdybyśmy mogli w 100 % określić pogodę, jaką będziemy mieli i to ze 100 % pewnością to wtedy mówimy o rynku stabilnym. W sytuacji, kiedy wiele zależy właśnie od warunków atmosferycznych - np. mokrych żniw, suszy itp., nie pozostaje to bez wpływu na cenę, jaką trzeba za zboże zapłacić. Tak funkcjonują giełdy europejskie i amerykańskie.

Ale powiedział pan, że producenci potrzebują pieniędzy na prace polowe, to jak nie sprzedając plonów mają grać na zwyżkę ceny?

Adam Tański: Jesteśmy w stanie wprowadzić taki instrument który na to pozwoli, ale tutaj muszę to podkreślić, - pozwoli dużemu producentowi na - otrzymanie pożyczki, nawet do 70 % wartości dostarczonego zboża . . .

A cena?

Adam Tański: Cena do rozliczenia wartości zboża zostanie ustalona pomiędzy stronami w oparciu o realia rynkowe.

A co z pozostałymi 30 %, jak to zboże zostanie rozliczone?

Adam Tański: Proszę pamiętać, iż właścicielem zboża nadal jest jego dostawca.

To znaczy, że producent otrzyma zaliczkę i ciągle jest właścicielem zboża?

Adam Tański: Tak, ale w ramach otrzymanej zaliczki ustanowiony jest zastaw. Zboże to zostanie sprzedaże w systemie licytacji . . .

Kto je sprzeda, producent czy pańska firma?

Adam Tański: Tutaj mamy dwie możliwości, po pierwsze producent sam może spłacić zaliczkę w uzgodnionym terminie i wówczas zabrać lub sprzedać zboże. Może też zlecić jego sprzedaż przez biura maklerskie WGT S.A. . . . . .

A jak tym razem z rozliczeniem kosztów?

Adam Tański: Oczywiści każdy kto w tym systemie chciałby grać na rynku liczy się z kosztami zarówno rozliczeń bankowych jak i z przedsiębiorstwem składowym, ale jak już mówiłem, oferta konsygnacji w naszych magazynach jest bardzo atrakcyjna. . . . .

Przepraszam, ale raz jeszcze zapytam - ile stron jest zaangażowanych w tym systemie sprzedaży?

Adam Tański: Cztery, oprócz nas i dostawcy- właściciela zboża jeszcze bank i izba rozliczeniowa WGT S.A.

Rozumiem, iż oznacza to pełen zakres kontroli nad każdym ziarenkiem pszenicy, jakie zostanie w ramach takiej umowy dostarczone do waszych elewatorów ?

Adam Tański: Do naszego magazynu. My możemy także to zboże kupić ale tak jak inne przedsiębiorstwa, tylko w systemie licytacji.

Czy pana zdaniem ten system jest dobry?

Adam Tański: Tak, wszyscy pilnują się nawzajem, a producent ma pewność, że transakcja będzie uczciwa..

To była oferta dla tych, którzy lubią wkalkulowywać ryzyko w swoje posunięcia biznesowe, ale co z tymi, którzy wolą stabilny grunt pod nogami?

Adam Tański: O takich producentów trzeba bardzo dbać, gdyż bez względu na zmiany i zawirowania w polityce cenią sobie terminowość dostaw i stabilną cenę

Co zatem przygotowaliście państwo, aby zaspokoić ich potrzeby?

Adam Tański: Skorzystaliśmy tutaj z prostego, ale niewykorzystywanego dotychczas instrumentu, jakim są opcje sprzedaży.

Chyba kupna?

Adam Tański: Nie, tak jak powiedziałem-opcje sprzedaży. Jest to opcja, która gwarantuje producentowi sprzedaż zboża, w tym przypadku pszenicy, w określonym terminie, w konkretnym miejscu i po konkretnej cenie. My gwarantujemy zapłatę uzgodnionej ceny, oraz odbiór całości zboża zakupionego w opcjach sprzedaży.

Czy taka opcja odnosi się do 1 tony dostarczonego – sprzedanego zboża?

Adam Tański:  Jedna opcja to 50 ton.

Ile, zatem opcji sprzedaży planujecie państwo wyemitować?

Adam Tański: W tej chwili było by za wcześnie, aby o tym mówić, informacja będzie dostępna na WGT S.A. już od I – II dekady lipca

Czy sądzi pan, że ten mechanizm spełni oczekiwania producentów , których określamy terminem - stabilni ?

Adam Tański: Do niech przede wszystkim ta oferta jest kierowana, ale może z niej skorzystać każdy, kto ma do sprzedania 50 ton pszenicy.

Bardzo dużo mówiło się i nadal się mówi na temat długoterminowych relacji z partnerami rolnymi. Takie relacje może stabilizować polityka surowcowa. prowadzona przez pańską firmę.. Czy chcecie takie relacje budować na nowym unijnym rynku rolnym?

Adam Tański: Bardzo cenimy sobie długotrwałe relacje z producentami i przedsiębiorcami rolnymi. Nie zawsze jednak spełniają one oczekiwania obydwu stron. Można jednak powiedzieć, że tam gdzie są one uczciwe, trwają po dziś dzień.

Ale mieliśmy mówić o relacjach nowych, w nowym systemie.

Adam Tański: O tym właśnie mówię - chcemy także dla podtrzymania naszych relacji z partnerami biznesowymi oraz w celu nawiązania nowych kontaktów zaoferować umowy kontraktacyjny na lata następne . . . . .

Tak po prosu?

Adam Tański:  Chcemy współfinansować przyszłe zbiory dostarczając środki produkcji, gwarantować odbiór uzyskanych plonów?

Ale, po co środki produkcji?

Adam Tański:  Przede wszystkim chcemy mieć zagwarantowaną jakość przyszłego plonu, oraz chcemy umożliwić producentom rozliczenia bezgotówkowe wtedy, kiedy potrzebne są nawozy i środki ochrony roślin. To oni sami będą decydować jak zagospodarować część zebranego plonu przeznaczając go na te właśnie środki.

A co z gwarancją ceny na środki produkcji?

Adam Tański: Jesteśmy w stanie zagwarantować konkurencyjne ceny, pracujemy z największymi i z najlepszymi dystrybutorami i producentami środków produkcji . w kraju.

Odnoszę wrażenie, że zmiany w polityce rolnej spowodowały zmiany w ofercie, jaką dziś Polskie Młyny chcą skierować do producentów rolnych. Jak może jednak wyglądać sytuacja, gdyby elewatory i spichlerze, także należące do Polskich Młynów, nie zostały zasypane polskim zbożem?

Adam Tański: Jesteśmy jednym z największych producentów pszenicy pośród nowych państw członkowskich. Unii Taka sytuacja jest więc mało prawdopodobna. Ale gdyby tak się miało stać, to mamy przecież wolny wspólny rynek i zboże można kupić właśnie na tym rynku.


POWIĄZANE

Jak wynika z najnowszego sondażu, 76,1% Polaków na co dzień oszczędza na zakupac...

– Od początku urzędowania przyjmujemy formułę dialogu z rolnikami – podkreślił m...

Procesy zmian klimatycznych mają istotny wpływ na Ukrainę jako państwo agrarne. ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę