Moi Kochani – Obywatele i Obywatelki, Patrioci!
Zgadzam się Wami – wygrała Polska. Dzięki Wam wygrała Polska i dzięki Wam jestem dzisiaj Prezydentem Polski. Za to zaangażowanie, za każdy Was głos, za Waszą pracę w czasie kampanii wyborczej chciałem serdecznie Państwu z głębi serca podziękować. Tak, dzisiaj wygrała Polska i dzisiaj też Prezydent Polski mówi jasno, że jest za polskimi rolnikami.
Chcę bardzo serdecznie wszystkim Państwu podziękować – w sposób szczególny rodzinie Państwa Kosmalów za to, że mnie przyjęli w swoim domu, Drodzy Państwo. Ale też wszystkim mieszkańcom osady Krąpiel. Cieszę się, że jestem dzisiaj z Państwem i że jestem w powiecie stargardzkim. Nie dotarłem tutaj w czasie kampanii wyborczej, więc wypełniając swoje małe zobowiązanie, przyjechałem do Państwa jako Prezydent Polski. I bardzo się z tego cieszę. Dziękuję za Państwa cierpliwość.
Wielokrotnie w czasie kampanii wyborczej rolnicy, którzy są też dzisiaj w dominującej części wśród nas, i rolnicy z Solidarności Rolników Indywidualnych także w czasie Kongresu Wsi krzyczeli: „Wieś z Karolem!”. Dowiedliście tego – Drodzy Państwo – w czasie wyborów, kiedy polska wieś zagłosowała za moją kandydaturą. Ja jeszcze raz za to dziękuję. Ale jestem też tutaj po to, żeby powiedzieć, że nie tylko wieś jest za Karolem, ale Karol jest też za rolnikami i za polską wsią. I to się nie zmieni przez najbliższe pięć lat.
Będzie tak, bowiem Prezydent Polski i Zwierzchnik Sił Zbrojnych odpowiada za bezpieczeństwo państwa polskiego. A Polska – żeby była bezpieczna – musi być bezpieczna militarnie i wojskowo. Musi mieć – oczywiście – silnych duchem żołnierzy Wojska Polskiego, wspaniałych generałów i wspaniałych oficerów. Polska – żeby była bezpieczna – musi być bezpieczna energetycznie. Musimy mieć tanią energię, żeby móc się rozwijać, i musimy iść drogą do atomu. Polska musi być bezpieczna pod względem cywilnym: musimy mieć silne polskie granice i poczucie obywateli państwa polskiego, że gdy stanie się coś złego – będę robił wszystko, aby nic złego się nie stało – czuli się przez państwo zaopiekowani.
Ale chcę powiedzieć jasno, że Polska nie będzie bezpieczna, jeśli nie będzie bezpieczna żywnościowo. A to polski rolnik – jak żołnierz w wojsku – polski rolnik odpowiada za bezpieczeństwo żywnościowe Polski. Polska wieś z polskimi rolnikami, ale też z Ochotniczymi Strażami Pożarnymi, których druhów pozdrawiam z całego serca – Drodzy Państwo – z Kołami Gospodyń Wiejskich tak, jest komórką państwa polskiego, w którym zapisane są nasze i narodowa kultura, i nasze bezpieczeństwo żywnościowe, i bezpieczeństwo cywilne. I polska wieś potrzebuje dzisiaj nie tylko słów, ale realnego działania w kierunku naszego bezpieczeństwa żywnościowego.
Gdy przyglądam się – Drodzy Państwo – i w czasie kampanii wyborczej rozmawiałem z kolejnymi rolnikami, to pomyślałem sobie, że możemy kłaść analogię pomiędzy dzisiejszym stanem i poczuciem polskich rolników a plagami egipskimi ze Starego Testamentu i z Biblii. Bo gdy rozmawiałem z polskimi rolnikami, słyszałem każdego dnia: „Z jednej strony nierówna konkurencja ze strony Ukrainy” – to przecież przeżywaliście i to znacie. Dzięki interwencji rządu udało się w jakiś sposób dojść do porozumienia rządu Zjednoczonej Prawicy. Ale był to pewien obiektywny problem dla polskiego rolnika. Tak – nierówna konkurencja ze strony Ukrainy.
Z drugiej strony – wiszące gdzieś nad polskim rolnikiem rozwiązania Zielonego Ładu i umowy Unii Europejskiej z państwami Ameryki Południowej, z państwami Mercosur. Obiektywne problemy z biurokracją, z finansowaniem, ze środkami finansowymi dla polskich rolników i zbyt opieszałe działanie instytucji państwa polskiego w obliczu i powodzi, i ulew. Potrzebna infrastruktura przeciwpowodziowa i melioracyjna – doświadczaliśmy tego, Drodzy Państwo, ostatnio na Żuławach.
I w końcu ta rzecz – ta rzecz, która jest tak bardzo związana z całym zachodnim Pomorzem: a więc wykup polskiej ziemi przez zagraniczne holdingi. Tak, jesteśmy dzisiaj na ziemi, z której poszedł główny impuls polskiego rolnika, że nie oddamy polskiej ziemi. I za ten impuls z roku 2015 Wam dziękuję. Po roku 2016 udało się wprawdzie wprowadzić rozwiązania, które obroniły ten cały proces przed sprzedażą polskiej ziemi – w latach 2016, a jest to gwarantowane do roku 2026. Udało się ten zły proces w konkretnej skali, Drodzy Państwo, powstrzymać dzięki temu, że Wy na zachodnim Pomorzu, zapłaciliście za to konkretną cenę – bo wielu przecież z Was było i aresztowanych, i w pewnym sensie prześladowanych. Udało się ten proces zatrzymać.
Ale ta ustawa o ochronie polskiej wsi wzywa już dziś polską większość parlamentarną i polski rząd – zgodnie z moimi obietnicami wyborczymi – aby przedłużyć moratorium na zakaz sprzedaży polskiej ziemi. I to dzisiaj podpisałem. Moi Kochani, tyle Rzeczypospolitej, ile naszej ziemi. I tak, rzeczywiście – polska ziemia powinna być w rękach polskiego rolnika i zasobów państwa polskiego. To bardzo ważne dla naszego bezpieczeństwa żywnościowego. A przecież gospodarstwa rodzinne – niezależnie od tego, czy te duże na zachodnim Pomorzu, czy te mniejsze – to właśnie gospodarstwa rodzinne są chronione przez polską konstytucję. I o tym też zamierzam regularnie przypominać.
W kwestii umowy z państwami Mercosur i z tym potencjalnym zagrożeniem zalewania Polski przez produkty rolne z krajów spoza Unii Europejskiej – i z Ukrainy, i z Ameryki Południowej – także znalazły się zapisy w tym projekcie Ustawy o ochronie polskiej wsi. Tak, chcę, aby do preambuły – preambuły ustawy o kształtowaniu polskiego ustroju rolniczego, a więc do polskiej rolniczej konstytucji – wpisać wspólne zobowiązanie całej klasy politycznej, wszystkich środowisk parlamentarnych; zobowiązanie, które da nam możliwość potencjalnej reakcji na zagrożenia płynące z umowy Unii Europejskiej z państwami Mercosur i zagrożenia płynące z nierównej konkurencji ze strony Ukrainy.
Wychodzę naprzeciw, poza polityką, do wszystkich środowisk w polskim parlamencie i do polskiego rządu, abyśmy przyjęli ustawę z nową preambułą, która da nam szansę – i rządowi, i Prezydentowi – reagować w sytuacji, gdy wejdzie umowa Unii Europejskiej z państwami Mercosur albo gdy znów zaczniemy być zalewani przez nierówną konkurencję ze strony Ukrainy. Zapis do tej preambuły, do ustawy, do konstytucji polskiego rolnictwa, Drodzy Państwo, da nam wszystkim – jako klasie politycznej, i mi, jako Prezydentowi Polski – [narzędzia] do walki o sprawy polskich rolników.
Muszę też dodać, że to rozwiązanie – które powinno spodobać się [też] rolnikom w całej Europie, Drodzy Państwo, bo i rolnicy francuscy, i rolnicy z innych krajów europejskich także są bardzo zaniepokojeni podpisaniem umowy Unii Europejskiej z państwami Mercosur – więc jest to rozwiązanie dla mnie najważniejsze, bo jest w imieniu polskich rolników. Ale mam nadzieję, że nasi partnerzy poza granicami Rzeczypospolitej, w Unii Europejskiej pójdą tą samą drogą i zbudujemy koalicję państw, które są przeciwne podpisaniu umowy Unii Europejskiej z państwami Mercosur – o czym będę przypominał na arenie międzynarodowej z pełną konsekwencją. Bo Prezydent Polski – bo Prezydent Polski – nie jest od realizowania niemieckiego interesu gospodarczego i ekonomicznego.
Dziękując Wam jeszcze raz za to spotkanie, za to, że byliście przy mnie, gdy spełniam swoją kolejną obietnicę wyborczą – bo od trzech dni, Drodzy Państwo, konsekwentnie wypełniam to, co obiecałem Wam w czasie kampanii wyborczej – dziękując za to, że jesteście, nie mogę odebrać sobie tej przyjemności, Szanowni Państwo, żeby powtórzyć swoje hasło z kampanii wyborczej. Nigdy nie mówiłem go jeszcze jako Prezydent Polski, więc chcę powtórzyć, co myślę o polskim rolnictwie. A myślę tyle: polski rolnik, polskie pole, polski chleb na polskim stole.
oprac, e-red, ppr.pl