aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Dla kogo ziemia?

18 maja 2004

Agencja Nieruchomości Rolnych rocznie do budżetu państwa odprowadza setki milionów złotych. Głównym źródłem dochodów jest sprzedaż lub dzierżawa ziemi. Ziemi, której na początku istnienia Agencji było 4,7 mln hektarów. Do tej pory udało się sprzedać lub wydzierżawić około 1,5 miliona hektarów. Szacuje się, że 300 tys. rolników powiększyło swój areał średni o 4,5 ha.

Roczne dochody z tego tytułu sięgają setek milionów złotych. I zdaniem wielu w tym tkwi właśnie problem, gdyż Agencja zamiast działać na rzecz rolników stała się ważnym elementem polityki budżetowej. Co więcej zdaniem posłów Agencja dbając o dochody przestaje dbać o rolników.

Posłowie z sejmowej komisji rolnictwa zwracają uwagę, że ziemia często zamiast do rolników trafia do osób, które z rolnictwem nie mają nic wspólnego. A wszystkiemu winne są przepisy dotyczące przetargów. Te bowiem, w większości są przetargami otwartymi - do których może stanąć każdy, a wygrywa go ten, kto da większe pieniądze. I dlatego Agencja powinna organizować przetargi ograniczone, które faworyzowałyby rolników. Zwłaszcza, że dzierżawienie ziemi przez osoby, które z rolnictwem nie mają nic wspólnego - zdaniem posła Artura Balazsa - przynosi Agencji więcej strat niż korzyści.

Z nie opublikowanego jeszcze raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że w samym tylko szczecińskim oddziale Agencji zaległości w płatnościach z tego tytułu wynoszą prawie 150 mln zł.

Z tym, że ziemia z zasobu Agencji powinna trafić do rolników zgadzają się wszyscy. Problem polega na tym, że istnieje bariera popytu na ziemię, którą wyznacza zamożność polskiej wsi. Czy to oznacza, że sprzedaż ziemi nie mogłaby przebiegać szybciej? Zdaniem prof. Wojciecha Ziętary, byłego członka Rady Nadzorczej Agencji mogłaby, ale są ku temu przeszkody prawne.

Co zrobić, aby polski rolnik szybciej stał się właścicielem państwowej ziemi? Recepta PSL-u jest prosta oraz uwzględnia to, że polski rolnik nie ma pieniędzy.

Jednak takiemu rozwiązanie zarzucono "darmowe rozdawnictwo" i nie znalazło one wielu zwolenników w Sejmie, który odrzucił ten pomysł. Także Najwyższa Izba Kontroli oceniając tempo sprzedaży ziemi przez Agencję Nieruchomości Rolnych wydaje się mówić - śpieszmy się powoli.

Ale Agencji raczej trudno zrzucić, że spieszy się ze sprzedażą ziemi. Zdaniem krytyków ostatnio nie ma na to czasu, gdyż posłowie uchwalając ustawę o ustroju rolnym do listy jej obowiązków dorzucili nowe. A Agencja zamiast skupić się na prywatyzacji ponad 3 mln hektarów, które wciąż pozostają w jej zasobie musi zajmować się monitorowaniem rynku ziemi.


POWIĄZANE

Komitet Agrarny Rady Najwyższej Ukrainy poparł do rozpatrzenia w drugim czytaniu...

Polskie mieszkania są dość skromne na tle standardów europejskich. Od lat konsek...

Kiedy zlikwidowano ulgę dla klasy średniej, niektórzy podatnicy na tym stracili....


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę