aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Kołchoz zwraca Polakom

23 października 2003

Po 25 latach mieszkańcy Sromowiec Niżnych, posiadający grunty rolne na Słowacji, wracają na swoje dawne działki, odebrane im kiedyś przez kołchoz w Spiskiej Starej Wsi. Problem w tym, że sami oddają dobrze utrzymane grunty orne, a dostają od kołchozu łąki, wymagające dużego nakładu pracy.

Polskie grunty rolne położone już za granicą słowacką to żadna nowość dla mieszkańców Spisza i Orawy. W pienińskiej wsi Sromowce Wyżne rolnicy odziedziczyli do dziadkach szczególnie dużo terenów rolnych na Słowacji, w sumie ponad 180 hektarów, kupionych jeszcze na początku XX wieku. Do dziś są one uprawiane, a rolnicy jeżdżą do pola przez przejście graniczne.

W 1976 roku przeprowadzona została operacja zamiany tych gruntów, bo Słowacy tworzyli wielkie gospodarstwa rolne tzw. drużstwa – opowiada były sołtys wsi Szczepan Janczy. – Wymiana odbyła się komisyjnie, przystaliśmy na to pod presją, bo nie było innego wyjścia.

Drużstwo, czyli kolektywne gospodarstwo rolne, przejęło wcześniej grunty prywatne obywateli Słowacji. Ponieważ w kołchozie tworzyli duże areały, bardziej odpowiadały im grunty gospodarzy ze Sromowiec. Przeprowadzili więc wymianę nieruchomości, zabierając działki rolne mieszkańców Sromowiec, a w zamian dając im tereny Słowaków o identycznej wielkości. Przez 25 lat Polacy z Pienin użytkowali nowe działki - orali, obsiewali, zbierali plony. Kiedy zmienił się ustrój polityczny w Polsce i na Słowacji, upadły słowackie kołchozy, a ich grunty albo ktoś wydzierżawił, albo zostały zamienione na łąki. Ostatnio, na fali zmian, część słowackich właścicieli zaczęła na nowo regulować swój stan posiadania i domagać się zwrotu byłych działek, przyznanych mieszkańcom Sromowiec.

Przeprowadzano to w dość dziwny sposób – przyznaje jeden z zainteresowanych mieszkańców Sromowiec Wyżnych. – Wiem, że słowacka właścicielka, kobieta już starsza, przeprowadziła tę sprawę w urzędzie w Spiskiej Starej Wsi. Decyzja wisiała na tablicy ogłoszeń w tamtejszym urzędzie, ale nikt z nas przecież tam nie jeździ i nie sprawdza, co tam ogłasza się na urzędowej tablicy. O tym, że mamy oddać działki dowiedzieliśmy się bezpośrednio od niej, ustnie.

Ok. 10 gospodarzy ze Sromowiec zaczęło już na własną rękę zabiegać w urzędzie w Spiskiej Starej Wsi i urzędzie geodezyjnym w Kieżmarku o przywrócenie im dawnych, pierwotnych działek. Załatwili zwrot i prawne uregulowanie stanu własności w słowackich dokumentach katastralnych.

Wychodziliśmy tyle, że słowacki geodeta, na koszt urzędu miejskiego w Spiskiej Starej Wsi, na nowo wytyczył w terenie stare działki, wbił paliki na granicy gruntów i wiemy, gdzie jest nasza własność – opowiada mieszkaniec Sromowiec. – Oddaliśmy im jednak dobrze użytkowaną rolniczo glebę, a dostajemy z powrotem łąkę pełną ostów. Trzeba to będzie dopiero na wiosnę kosić albo zaorać ciężkim sprzętem, bo tam jest teraz masa kamieni. Wielkość areału zgadza się z poprzednimi działkami.

Rolne wykorzystanie zaniedbanych, zwróconych działek będzie wymagać dużych nakładów finansowych, ale mieszkańcy Sromowiec nie myślą o staraniach o rekompensatę finansową. Szkoda im straconego czasu na wyjazdy na Słowację.

Po co jeździć i wojować, lepiej się samemu zabrać do roboty na wiosnę – komentują w Sromowcach, choć słychać też, że takie rozwiązanie jest krzywdzące dla Polaków. Primator Spiskiej Starej Wsi w rozmowie zapowiedział im podobno, że nie ma ani pieniędzy, ani podstaw prawnych, żeby Polakom wypłacać teraz odszkodowanie za kłopot z wymianą działek.


POWIĄZANE

Komitet Agrarny Rady Najwyższej Ukrainy poparł do rozpatrzenia w drugim czytaniu...

Polskie mieszkania są dość skromne na tle standardów europejskich. Od lat konsek...

Kiedy zlikwidowano ulgę dla klasy średniej, niektórzy podatnicy na tym stracili....


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę