aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Polityka osłabiła złotego

29 marca 2004

Utrzymująca się nadal na krajowej scenie politycznej nerwowa sytuacja, ponowny wzrost napięcia w rozmowach Polski z UE dotyczących m.in. opodatkowania nadmiernych zapasów, a także daleka od ideału sytuacja geopolityczna na świecie nie były w stanie negatywnie wpłynąć na notowania naszej waluty. Jej wartość nie tylko nie spadła, ale znalazła się nawet na najwyższym poziomie od końca stycznia.

Ostatni tydzień na krajowym rynku walutowym miał arcyciekawy przebieg. Jego pierwsza część przyniosła wzrost notowań złotego. Odchylenie złotego od dawnego parytetu sięgnęło poziomu 0,25 proc. po jego słabej stronie. Cena wspólnej waluty spadła do ok. 4,6900/50 (najniżej od 27 stycznia br.), a cena dolara do 3,8040 (najniżej od 18 lutego br.). Opublikowane w marcu dobre dane makroekonomiczne oraz oczekiwanie na wymianę przez resort finansów środków z obligacji denominowanych w euro i we frankach szwajcarskich stanowiły solidne wsparcie dla naszej waluty. Potem było już o wiele gorzej, a nasza waluta z nawiązką oddała wzięte wcześniej zyski. We wtorek i środę Ryszard Michalski, wiceminister finansów informował, że jego resort nie będzie się spieszył z realizacją transakcji wymiany środków z zagranicznych emisji. Na rynku w rezultacie zrobiło się nerwowo. Z kolei w czwartek pokreślił on, że proces sprzedaży walut z tego tytułu już się rozpoczął. Złoty nie zareagował jednak na jego słowa aprecjacją. Na rynku zaczęły krążyć plotki, że transakcja ta mogła być lub może być już realizowana od pewnego czasu przez jeden z niemieckich banków. Drugim i głównym czynnikiem, który doprowadził do wyprzedaży naszej waluty był jednak wcześniejszy niż oczekiwano rozłam w szeregach SLD. Doszło do niego w nocy z czwartku na piątek. 

Do tej pory obstawiano, że nowe ugrupowanie - Socjaldemokracja Polska może zostać powołane dopiero w niedzielę, po sobotnim posiedzeniu Rady Krajowej SLD. Marek Borowski, jeden z liderów nowej partii poinformował, że pod deklaracją nowego ugrupowania podpisało się łącznie 26 osób w tym 20 posłów i czterech senatorów. Na rynku wzrosły obawy, co do tego czy i w jakim stopniu zawirowania na scenie politycznej wpłyną na proces wdrażania w życie bardzo ważnego dla przyszłości finansów publicznych planu oszczędnościowego autorstwa Jerzego Hausnera. W trakcie piątkowej sesji cena euro sięgnęła poziomu 4,7755, a cena dolara 3,9455. Odchylenie złotego od dawnego parytetu sięgnęło poziomu 2,75 proc. po jego słabej stronie. 26 marca o godz. 13.00 jeden dolar wyceniany był na 3,9005 złotego, a jedno euro na 4,7490 złotego (odchyl.+ 1,97 proc.).

Rekomendacje 

Na rynku panuje ogólne przekonanie mówiące o tym, że wyklarowanie się sytuacji na krajowej scenie politycznej powinno wzmocnić naszą walutę. Obecnie kluczowym pytaniem pozostaje to, kiedy do tego wyklarowania dojdzie? W najbliższą środę poznamy decyzję RPP. W obecnej chwili przewiduje się, że nie powinna się ona zdecydować, ani na zmianę poziomu stóp procentowych, ani na zmianę nastawienia w prowadzonej polityce. W najbliższym tygodniu na rynku złotego może być bardzo nerwowo. Zawieranie transakcji doradzamy więc tylko spekulantom. Lubiącym ryzyko proponujemy zakupy naszej waluty na dołkach.


POWIĄZANE

- Usprawnione prace legislacyjne: mniej konfliktów kompetencyjnych i lepsze mech...

Metan: Parlament przyjmuje nowe prawo mające na celu ograniczenie emisji z sekto...

Eurodeputowani opowoedzieli się wczoraj na sesji plenarnej Parlamentu Europejski...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę