Opóźnienia w wypłatach refundacji z europejskiego programu SAPARD nie
ominęły Małopolski. Szacuje się, że na pieniądze czeka około dwudziestu procent
wnioskodawców - rolników, przetwórców i samorządów.
Wypłata pieniędzy z
unijnego programu SAPARD jest opóźniona o trzy miesiące.
Jerzy Zastawniak na poczet inwestycji wziął kredyt. Połowę miał mu zwrócić fundusz SAPARD. Ale pieniądze z SAPARDU to ciągle tylko obietnica. Jeśli pieniądze nie zostaną wypłacone w terminie, w gospodarstwie zostaną wstrzymane inne inwestycje.
Unijny SAPARD był także szansą na przeprowadzenie kosztownych inwestycji w gminach. Wójt Gdowa zdecydował między innymi o budowie w kilku wsiach kanalizacji i wodociągu. Siedemdziesiąt procent kosztów miał pokryć SAPARD. Ale pieniądze do Gdowa jeszcze nie dotarły.
SAPARD miał być zbawieniem, a jest w wielu przypadkach udręką. Pieniądze ma wypłacać Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Urzędnicy się skarżą, że to Komisja Europejska zwleka.
Wypłata pieniędzy z unijnego programu SAPARD jest opóźniona o trzy miesiące. W tej sytuacji pocieszeniem może być fakt, że zbiurokratyzowana Unia Europejska jest pewnym płatnikiem, więc pieniądze nie powinny przepaść.