Bruksela zgodzi się dać Polsce więcej pieniędzy niż planowane 708 mln euro na program wsparcia rolnictwa SAPARD. Pomniejszy za to o tyle samo fundusze na rozwój terenów wiejskich.
Potwierdził to "Gazecie" w Brukseli Gregor Kreuzhuber, rzecznik komisarza UE
ds. rolnictwa. O zwiększenie puli środków na SAPARD zwróciła się Agencja
Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która 22 lutego zakończyła
przyjmowanie wniosków. "Zostaliśmy nimi ostatnio dosłownie zalani -
przyznaje Iwona Musiał, rzecznik ARiMR. Wpłynęło ich ponad 31 tys., dwa razy
więcej niż przewidywał budżet. - Co powiedzielibyśmy tym, którzy po
spełnieniu ogromnych wymagań nie załapaliby się na pomoc? - martwi się
Musiał.
Komisja Europejska nie otrzymała dotąd informacji, ile pieniędzy
zabraknie na realizację umów. Wiceprezes ARiMR Jacek Świeżawski, powiedział
"Gazecie", że liczy, iż Komisja zgodzi się powiększyć budżet SAPARD o ok. 2 mld
zł.
Bruksela pieniądze da, ale nie wiadomo ile i na pewno "nie ma mowy o
dodatkowych funduszach" - zastrzega Kreuzhuber.
Realizacja wniosków
sapardowskich odbędzie się kosztem funduszy na rozwój obszarów wiejskich. W
latach 2004-6 mamy na ten cel prawie 2,9 mld euro, z czego 862 mln euro
powinniśmy wydać w tym roku. Polska nie złożyła jednak dotąd w Brukseli
niezbędnych programów, które Komisja musi zaakceptować nim rozpoczniemy
podpisywanie umów.
Możliwość wydania przynajmniej części tych środków w
ramach SAPARD, pozwoli Polsce zmniejszyć straty z powodu nie wydania środków z
funduszu rozwoju obszarów wiejskich.
Wniosków w ARiMR jest tak wiele, że
do 30 kwietnia, gdy mija data zakończenia podpisywania umów z SAPARD-u, nie
wszystkie w ARiMR zdąży się choćby przeczytać. - Poprosiliśmy Komisje, byśmy
mogli kontraktować umowy do końca czerwca - mówi nam
Musiał.