aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Chcą polskich malin, ale za grosze

15 lipca 2004

W miniony poniedziałek w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbyło się spotkanie ministra Wojciecha Olejniczaka z przedstawicielami producentów owoców miękkich, tworzących Komitet Strajkowy Producentów Owoców Miękkich z Kraśnika.

Spotkanie dotyczyło sytuacji na rynku tych owoców w związku z obserwowanym w ostatnim okresie spadkiem cen skupu do granicy opłacalności produkcji. Za kilogram malin odbiorcy (najczęściej zagraniczni) płacą skandalicznie niską cenę 1,50 zł, gdy jeszcze w ubiegłym roku płacono 3,50 zł.
Na spotkaniu ustalono, że w najbliższym czasie zostanie skierowany wspólny wniosek resortu i producentów owoców miękkich do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o zbadanie, czy nie zaszła zmowa cenowa wśród podmiotów skupujących owoce. Obserwowany jest bowiem spadek cen skupu przy jednoczesnym wzroście cen eksportu malin przetworzonych i półprzetworzonych. Minister Wojciech Olejniczak apelował również do przedstawicieli producentów owoców miękkich o tworzenie grup producenckich czy spółdzielni produkcyjnych, dzięki czemu byłyby większe możliwości sprawnego funkcjonowania tego rynku.

Kolejnym omawianym zagadnieniem było podjęcie działań związanych z przygotowaniem odpowiednich dokumentów dla Komisji Europejskiej w sprawie ochrony wewnętrznego rynku Unii Europejskiej przed nadmiernym importem zewnętrznym. Uzgodniono również, że w najbliższym czasie odbędą się kolejne tego typu spotkania, aby wspólnie wypracować najlepsze rozwiązania na przyszłość.

Zdaniem Jana Świetlika z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w tym roku cena skupu malin jest bardzo niska. Firmy skupujące owoce proponują 1,50 zł za kg malin, podczas gdy w ubiegłym roku cena ta kształtowała się na poziomie 3-3,50 zł za kg. W ubiegłym roku produkcja malin była opłacalna. O wysokich cenach skupu malin w 2003 roku zadecydowały niższe zbiory malin w Polsce oraz słabe zbiory malin u największego naszego konkurenta - Serbii. W opinii Jana Świetlika, obecnie proponowana cena skupu tych owoców jest zbyt niska i część producentów może zrezygnować z dostarczania ich do przetwórstwa.

Plantatorzy malin manifestowali w minioną niedzielę w Kraśniku swoje niezadowolenie z powodu niskich cen skupu tych owoców. W protestacyjnym pochodzie przemaszerowali przez miasto, gdzie odbywał się festyn z okazji Święta Malin. Niezadowoleni z niskich cen skupu plantatorzy założyli Komitet Strajkowy Producentów Owoców Miękkich. - W latach ubiegłych maliny były skupowane po 3,50 zł za kilogram, a w tym roku można je sprzedać najwyżej po 1,80 zł. Średni koszt produkcji wyliczony przez specjalistów to 2,60 zł za kilogram - powiedział w niedzielę przewodniczący Komitetu Tomasz Solis.

Plantacje na Lubelszczyźnie, koncentrujące się w powiatach kraśnickim i opolskim, dostarczają około połowy polskich malin. W znacznej części owoce trafiają do odbiorców z Europy Zachodniej. Tegoroczne zbiory malin w woj. lubelskim szacowane są na około 25 tys. ton.

Zdaniem Tomasza Solisa, tak niskie ceny dyktują wielkie zachodnie koncerny kupujące owoce od polskich pośredników. - Mogą sobie na to pozwolić, ponieważ sprowadzają bardzo tanie maliny z byłej Jugosławii. Tam po wojnie nikt kosztów nie liczy i sprzedają za każdą cenę - twierdzi Tomasz Solis.

Komitet strajkowy zaapelował do plantatorów, aby nie sprzedawali malin za cenę poniżej 2 zł za kilogram. Jednak, jak przyznał przewodniczący Komitetu Protestacyjnego Producentów Owoców Miękkich, rolnicy sprzedają maliny taniej, gdyż wielu ma długi i dla nich liczy się każdy grosz.
Większość przemysłu przetwórczego w naszym kraju została sprzedana w ubiegłych latach zachodniemu, głównie niemieckiemu, kapitałowi. Dlatego dzisiaj to niemieccy właściciele zakładów przetwórczych dyktują ceny surowca, uzgodniwszy je jeszcze w miesiącach zimowych, zanim ktokolwiek mógł przewidzieć, jak urodzajny to będzie rok. Dlatego słuszna jest intencja, aby zwrócić się do UOKiK z prośbą o zbadanie, czy odbiorcy zachodni nie łamią prawa.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Związek Sadowników RP twardą postawą negocjatorów i protestami pod bramami zakładów przetwórczych wokół Grójca i Warki zmusił zachodni kapitał do zaoferowania lepszych cen za jabłka z polskich sadów. Wszystko wskazuje na to, że tylko nieustępliwa postawa i zorganizowanie się producentów, wzorem producentów owoców twardych, zmusi zachodnich przetwórców do poważnego potraktowania polskich plantatorów malin, truskawek i innych owoców miękkich.

Reagować szybko i ostro
Tegoroczne zbiory porzeczek, malin czy truskawek plantatorzy mogą zapamiętać na długie lata. Oczywiście z powodu niezwykle niskich cen, które już doprowadzają rolników niemalże do czarnej rozpaczy. Wielu rolników zastanawia się, czy warto wychodzić w pole, gdy za kilogram zerwanych porzeczek niemiecki odbiorca zapłaci - czyniąc wielką łaskę - 35 groszy. Dość powiedzieć, że te same polskie owoce robią karierę na zachodnich rynkach, ale już tam, np. na hamburskiej giełdzie, kosztują 5-6 razy więcej niż na giełdzie w Broniszach. Zarabiają pośrednicy - zachodni przetwórcy, a tracą polscy rolnicy - słabi, niezorganizowani, często zadłużeni, pozbawieni reprezentacji politycznej. Realia są takie, że polskich rolników nie reprezentuje nikt - ani PSL, ani Samoobrona, ani inne organizacje, z wyjątkiem tylko niektórych osób i Izb Rolniczych. Te jednak w wielu miejscach kraju jeszcze nie doczekały się odpowiedzialnych ludzi.

Z zachodnim kapitałem nie można rozmawiać z pozycji uniżonego dostawcy. Niemieccy właściciele przetwórni czują respekt i mają szacunek tylko dla silnego i zorganizowanego partnera. W minionych latach, zwłaszcza w ubiegłym roku, jak to się robi - pokazali grójeccy sadownicy. Jeśli plantatorzy owoców miękkich chcą jeszcze istnieć i zarabiać pieniądze, muszą pójść w ich ślady. W przeciwnym razie będą tylko bajecznie tanimi dostawcami surowca, pomnażającymi w prosty sposób majątki niemieckich biznesmenów.


POWIĄZANE

Łączna powierzchnia uprawy kukurydzy w Polsce w roku 2023 przekroczyła 1,8 mln h...

Ochrona fungicydowa  stała się podstawowym zabiegiem w agrotechnice uprawy zbóż ...

Wkrótce rozpocznie się sezon działkowy, a wraz z nim czas przygotowania do letni...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę