aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Z pola do butelki

2 października 2003

W tym roku marchew nie obrodziła, ale soki marchwiowe cieszą się niesłabnącym powodzeniem. Plantatorzy jednak narzekają na niskie ceny. Uprawy marchwi z powodu suszy utrzymały się tylko w rejonie Olsztynka, Elbląga i na Kujawach. Z pól w pozostałej części kraju nie ma co liczyć na dobry plon.

– Może to spowodować niedobór surowca - mówi Witold Łapieński, dyrektor handlowy w oddziale Tymbarku w Olsztynku, gdzie jest produkowany popularny sok "Kubuś". – Obecnie przerabiamy kilkaset ton marchwi dziennie i systematycznie zwiększamy produkcję.
 
Plantatorzy jednak nie są zadowoleni. – W tym roku mam dużo lepszy plon niż w ubiegłym roku. Niestety, cena w skupie jest niższa od ubiegłorocznej o 12 procent. Za każdy kilogram tego warzywa płacą o trzy grosze mniej – mówi jeden z rolników. – Podejrzewam, że cena wzrośnie dopiero w listopadzie – przypuszcza dyrektor Łapieński.
 
Marchwiowa kraina
Tymbark posiada 35 procent rynku krajowego i teraz rusza z ekspansją na Zachód. A od kilku lat okolice Olsztynka są marchwiowym zagłębiem. Uprawiało ją do tej pory ponad stu okolicznych rolników.– Jednak z powodu dużych nakładów część z nich zaniechała upraw – mówi Jan Chrzanowski z Królikowa koło Olsztynka. – Rzeczywiście, produkcja marchwi pochłania dużo pieniędzy. Musimy stosować odpowiednią ilość nawozów, środków ochrony roślin. Poza tym jej zbiór jest pracochłonny i drogi.
 
Marchew najlepiej zbierać ręcznie. W dodatku kontrahent odbiera tylko umyte rośliny, bez zazieleń, plam i pęknięć. – Każda sztuka przed sprzedażą musi przejść przez ludzką rękę – mówi Chrzanowski.
 
Musi być zdrowa
Na jakiś czas przed zbiorem, kilka razy na pola rosnącej marchewki przyjeżdżają eksperci. Pobierają próbki. Badają ilość azotanów. – Dopuszczalna norma to 250 mg. W moich marchewkach nie ma więcej niż 40 mg – cieszy się Chrzanowski. – Dbałość o zdrowie zaczyna się od hodowców.
 

Jan Chrzanowski marchew uprawia od 18 lat. Zaczynał od kilku hektarów. Teraz ma ich prawie 30. Jego duże, zadbane gospodarstwo jest wyposażone w wiele maszyn rolniczych, którymi mógłby się pochwalić nawet w Unii. 

 Żeby produkcja była opłacalna, niezbędne są ciągłe inwestycje. Kilka lat temu kupiłem linię do płukania warzyw – opowiada rolnik. – W najbliższym czasie czeka mnie jeszcze jeden wydatek - deszczownia. Jest niezbędna, żeby zbierać zadowalający plon. Pogoda w naszym regionie jest bowiem nieprzewidywalna.


POWIĄZANE

W dniu wczoraajszym, tj.  26 marca 2024 roku opublikowaliśmy w portalu ppr.pl ma...

Rosstat publikuje drugi raport statystyczny upraw w 2023 r. Produkcja pszenicy w...

Program azotanowy od ubiegłego roku pozwala dość elastycznie stosować nawozy azo...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę