Końska elita

Na zakończonej w minioną niedzielę X Regionalnej Wystawie Zwierząt Hodowlanych w Szepietowie tradycyjnie największą uwagę odwiedzających - obok krów mlecznych - przyciągały konie. Przed nową wiatą, przeznaczoną wyłącznie dla tych zwierząt, gromadziły się prawdziwe tłumy.

A było co oglądać. Wojewódzki Związek Hodowców Koni w Białymstoku wystawił 19 koni w dwóch rasach: zimnokrwistej typu sokólskiego i rasy polskiej szlachetnej półkrwi. W pierwszej kategorii wyróżniły się zwierzęta z największej w Podlaskiem stadniny zarodowej Hnryka Strzeleckiego z Nowogrodu. Dwa jego konie - klacz Bryza i ogier Szatyn, uzyskały tytuły championów. Warto przypomnieć, że oba konie uzyskiwały wcześniej tytuły championów na ogólnopolskich wystawach w Poznaniu. Według Wiesława Niewińskiego z ZHK, zwierzęta reprezentują najwyższą hodowalną elitę. Prezentowały się wspaniale na nowym ringu, który - wprawdzie jeszcze do końca niegotowy - po raz pierwszy posłużył zarówno do oceny zwierząt, jak i do przedstawienia ich walorów na galowych pokazach. W opinii hodowców koni te pokazy byłyby jeszcze bardziej atrakcyjne, gdyby nie ograniczenia ringu, który jest dostosowany do prezentacji krów. Dla koni potrzebny jest dłuższy wybieg. Związek Hodowców Koni traktuje szepietowską wystawę piorytetowo. Z koni zimnokrwistych pokazywane są tu najlepsze sztuki zarodowe, wpływające na całą hodowlę w regionie, a także w kraju. Znacznie więcej koni tej rasy można co roku oglądać na wystawach i targach m.in. w Sokółce i Dąbrowie Białostockiej, gdzie koncentruje się hodowla. 

Szepietowska wystawa dostarczyła sporej grupie odwiedzających niespodziankę w postaci ekspozycji pięciu klaczy rasy polskiej szlachetnej półkrwi. Hodowla tych koni zaczyna rozwijać się w Białymstoku i jego okolicach. Tytuł championa zdobyła Gratiola ze stajni Joanny Sawko z Białegostoku. Konie półkrwi cieszą oko szlachetnym wyglądem. Są to konie sportowe, m.in. startujące w konkursie ujeżdżania konia wierzchowego. Coraz wyższy poziom końskiej elity to jednocześnie coraz lepsza jakość tzw. hodowli masowej. Koni w naszym regionie jest coraz więcej. Przeważnie trzymane są dla przyjemności, a w gospodarstwach agroturystycznych również jako atrakcja dla turystów. Część pogłowia trafia też do skupu z przeznaczeniem na rzeź.