aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Zamykać za „uciążliwość zapachową”

5 kwietnia 2007
To miał być oręż w walce z wielkoprzemysłowymi fermami trzody chlewnej. Ale już pojawiły się zarzuty, że projekt ustaw jest niezgodny z Konstytucją. Krytykują go także jego najwięksi zwolennicy czyli ekolodzy.  Nowe przepisy mają pomóc mieszkańcom wielu miejscowości w walce z uciążliwym sąsiedztwem dużych ferm zwierzęcych, zakładów utylizacyjnych lub innych „śmierdzących” firm. Już teraz 1/3 wszystkich skarg składanych w inspekcji ochrony środowiska dotyczy tego właśnie problemu.

Marek Haliniak Główny Inspektor Ochr. Środ.: - Jest ewidentnie społeczna potrzeba, żeby dać jakieś instrumenty prawne, które pozwoliłyby rozwiązać problem uciążliwości zapachowej.

Ponieważ ustalenie czy coś uciążliwie śmierdzi czy nie jest bardzo subiektywne postanowione upoważnić władze gminy do rozstrzygania tych kwestii. Każdy rozpoczynający działalność gospodarczą będzie musiał złożyć u wójta oświadczenie, że nie spowoduje uciążliwość zapachowej.

Jeżeli nie dotrzyma słowa wójt będzie mógł taką firmę zamknąć. Podobne uprawnienia otrzyma samorząd w stosunku do tych przedsiębiorców, ale także rolników, którzy już prowadzą swoje uciążliwe firmy lub gospodarstwa. Za zamknięte interesy nie będzie przysługiwać nawet żadne odszkodowanie. Przedsiębiorcy wymieniają długą listę zasad prawnych łamanych przez ten projekt. Sugerują, że jest niezgodny z konstytucją.

Mirosław Dackiewicz – wiceprezes Agri Plus: - Wydaje się, że to jest nie do przyjęcia zarówno na podstawie polskich przepisów, jak i przepisów unijnych oraz ustawy o swobodzie gospodarowania.

Autorzy ustawy z Inspekcji Ochrony Środowiska, zapewniają jednak, że wszystko będzie zgodne z prawem. Z kolei organizacjom ekologicznym podoba się wyposażenie gmin w tak szerokie prawo ingerowania w działalność firm. Ale wolałyby, aby rząd opracował bardziej obiektywne zasady stwierdzania kiedy smród jest uciążliwy.

- Powinno być tak jak w Europie Zachodniej – jest system monitoringu, urządzenia elektroniczne badające dwa gazy: siarkowodór i amoniak i na tej podstawie określić dopuszczalną ilość zwierząt na fermie. – mówi Marek Kryda, Polska Inicjatywa Agrośrodowiskowa.

Jeszcze w tym miesiącu w ministerstwie środowiska ma się odbyć debata na temat projektu ustawy.


POWIĄZANE

Dobrostan zwierząt to wspólna sprawa. Wszyscy mamy wpływ na to, jak żyją zwierzę...

W 2023 r. pogłowie bydła i produkcja wołowiny na Ukrainie utrzymywały się w tren...

Grupa Goodspeed, niekwestionowany lider w zakresie wysokospecjalistycznych usług...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę