aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Choroba z lasu

5 sierpnia 2003

Bąblowica - dość rzadko do tej pory wykrywana jedna z chorób odzwierzęcych, może stać się wkrótce jedną z groźniejszych chorób pasożytniczych w Polsce. Do jednych z najbardziej zagrożonych bąblowcem należą mieszkańcy Podlasia.

Larwy bąblowca wielojamowego - zaledwie trzymilimetrowego tasiemca - mogą znajdować się w jelitach psów, lisów i wilków. Do tej pory uważano, że to właśnie pies jest głównym zagrożeniem dla człowieka. Tymczasem z badań Instytutu Parazytologii Polskiej Akademii Nauk wynika, że głównymi nosicielami tasiemca są dziko żyjące lisy. Wystarczy zjeść np. nieumyte jagody czy poziomki, na których znajdują się zostawione przez lisa larwy.

Gorsza wścieklizna niż bąblowiec 

Zagrożenie jest tym większe, że - jak podaje tygodnik "Polityka” - zarażone zwierzęta znaleziono w 18 z 49 dawnych województw, np. w dawnym suwalskim pasożyty wykryto u 36 proc. badanych lisów! Tak olbrzymie rozprzestrzenienie się pasożyta u lisów to prawdopodobnie efekt trwających od kilkunastu lat w Polsce masowych szczepień przeciwko wściekliźnie. Efektem jest znaczny wzrost liczby tych zwierząt żyjących na wolności. Sytuacja z wścieklizną jest właściwie opanowana – mówi Krzysztof Pilawa, Podlaski Wojewódzki Inspektor Weterynarii. – A wiadomo, że gdy nie ma wścieklizny, wzrasta populacja zwierząt, które mogą roznosić inne choroby. Ale wścieklizna jest moim zdaniem większym zagrożeniem niż bąblowiec. 

Objawy po latach 

Podlascy lekarze twierdzą, że choć bąblowica może być groźną chorobą, to rzadko mają z nią do czynienia. Dzieci z bąblowicą trafiają się sporadycznie, raz na kilka lat – mówi doc. Elżbieta Ołdak, kierownik Kliniki Obserwacyjno-Zakaźnej w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. 

Nieco częściej do lekarzy trafiają dorośli

Mamy kilka-kilkanaście takich przypadków w roku – mówi Jolanta Ostrowska z poradni chorób odzwierzęcych i pasożytniczych przy Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Białymstoku. Jednocześnie specjaliści przyznają, że choroba z reguły nie daje o sobie znać od razu. Nieraz pierwsze objawy występują po kilku latach. Do tego często powstające guzy często pierwotnie mylone są z nowotworami. A jeśli bąblowiec ulokuje się w mózgu czy wątrobie, może być bardzo groźny – nie ukrywa dr Ostrowska. Generalnie choroba leczona jest lekami doustnymi lub chirurgicznym usunięciem zaatakowanych tkanek. Obecność bąblowicy można wykryć badaniami USG i serologicznymi. Ale na pewno po zjedzeniu jagód w lesie nie ma po co jechać od razu do lekarza – mówi Jolanta Ostrowska. Choroba nie rozwija się w pięć minut, badania krwi mogą być wiarygodne dopiero po kilku miesiącach od zakażenia.

Jak ustrzec się przed bąblowicą? 

Przede wszystkim należy dbać o higienę: myć ręce po kontakcie z psami i systematycznie je odrobaczać. Nie zjadajmy też leśnych jagód, malin czy poziomek prosto z krzaka - dla bezpieczeństwa należy je wcześniej opłukać je ciepłą wodą.


POWIĄZANE

W ciągu ostatnich dwóch tygodni Nigeria i Republika Południowej Afryki zgłosiły ...

  Jednym z kluczowych elementów rozporządzenia (UE) 2019/6 jest obowiązek gromad...

Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) wraz z Głównym Inspektoratem...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę