aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Grzybiarze poszli w las

12 września 2006

Dla indywidualnych zbieraczy ten rok jest bardzo dobry. Dla firm przerabiających i eksportujących grzyby - gorszy od poprzedniego.

Ten paradoks przedsiębiorcy wyjaśniają różnicą w upodobaniach Polaków i mieszkańców Europy Zachodniej, gdzie tradycyjnie sprzedajemy najwięcej grzybów. Na Zachodzie liczy się przede wszystkim kurka i borowik, których zbiory w tym roku nie są zbyt udane. Polacy preferują też inne gatunki grzybów, mało lub w ogóle nieznanych na stołach Europy Zachodniej - podgrzybki, kozaki, kanie, maślaki, gąski, zielonki, opieńki czy najsmaczniejsze, ale bardzo już rzadkie - rydze. Według Lasów Państwowych w Polsce rośnie 1000 gatunków grzybów jadalnych, a ich roczne zasoby szacuje się na 20 tys. ton.

Eksport za 300 milionów złotych
W naszym kraju działa ponad 20 firm, eksportujących 100 i więcej ton leśnych grzybów rocznie, i setki małych punktów skupowych. Wartość eksportu obliczana jest na ok. 300 mln zł rocznie. W dobrych latach 90. sprzedawaliśmy rocznie do Unii Europejskiej ponad 3 tys. ton świeżych leśnych grzybów. Teraz dynamiczne firmy litewskie zmonopolizowały handel grzybami z Rosji, które uchodzą w Europie Zachodniej za najwyższej jakości.

Pracownicy Mazurskich Grzybków, firmy działającej od ponad 10 lat w Jedwabnie - w sercu mazurskich lasów, mówią, że od kilku lat zmienił się sposób handlu grzybami na największym europejskim rynku, czyli w Niemczech. Wcześniej sprzedawano je na dużych miejskich targach hurtowych. Od kilku lat rynek zdominowały wielkie sieci handlowe, które niechętnie kupują świeże grzyby, bo to towar delikatny i szybko się psujący. A jeżeli już są grzybami zainteresowane, to potrzebują stałych, dużych i regularnych dostaw, które jest w stanie zagwarantować tylko Rosja (często za pośrednictwem Litwy).

Ceny wyższe niż rok temu
Tegoroczne ceny grzybów w polskich skupach są wyższe od ubiegłorocznych. Za pierwsze kurki firmy płaciły nawet 20 zł/kg. W miarę wzrostu podaży cena spadła do 11 - 12 zł/kg. Za tą samą kurkę wyeksportowaną na Zachód eksporterzy dostają 5 - 6 euro/kg. Borowik, który w wiejskim skupie kosztuje dziś średnio 10 zł/kg, eksportowany jest po 6 - 8 euro/kg (cena za grzyb cięty na pół).

Oczywiście firmy skupują też inne gatunki, przeznaczone głównie na rynek krajowy. Jacek Jedynak kierujący firmą Polgrzyb w Skawinie pod Krakowem podaje, że za podgrzybki zbieracze dostają w skupie 5 - 6 zł/kg, a za kozaki (czerwoniaki) - 3 zł. Firma specjalizuje się w produkcji i sprzedaży grzybów suszonych. Na jeden kilogram suszu potrzeba średnio 11 kg świeżych grzybów. Najważniejsze, by były zdrowe, bo nawet jeden robak może zniszczyć pozornie dobry grzyb.

- Nasze zapotrzebowanie wynosi 200 - 300 ton, ale ten rok jest słaby, grzyby pojawiły się późno, więc choć ceny są wyższe od zeszłorocznych, skup będzie mniejszy - uważa przedsiębiorca.

Lepiej sprzedać przy drodze niż w skupie
Wielu indywidualnych grzybiarzy woli sprzedawać zbiory na miejskich targowiskach lub przy drogach, niż zanosić do skupu. Na jednym z targów w Olsztynie grzybiarzy stoi kilkunastu. Kania wielkości talerza kosztuje 4 - 5 zł, mniejsze są po 2 - 3 zł. Za kilogram ładnych (ale czy zdrowych?) podgrzybków chcą 15 zł, za borowiki (10 sztuk) - 20 - 25 zł.


POWIĄZANE

Projektowanie ogrodów to piękna pasja, a jednocześnie cenna umiejętność. Pozwala...

Jak na razie, jedynym dokumentem pod którym podpisała się strona rządowa są usta...

Parlament UE przyjął nowe przepisy, które sprawią, że opakowania staną się bardz...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę