Rezygnacja z punktowania za tzw. świadectwa z czerwonym paskiem lub wprowadzenie jednolitych kryteriów przyznawania "paska" uczyniłoby system rekrutacji do szkół ponadgimnazjalnych bardziej przejrzystym - uważa Rzecznik Praw Dziecka Paweł Jaros.
Jaros zwrócił się w tej sprawie do minister edukacji Krystyny
Łybackiej.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji w sprawie zasad
wydawania oraz wzorów świadectw uczeń, począwszy od IV klasy szkoły podstawowej,
otrzymuje tzw. świadectwo z czerwonym paskiem (naprawdę pasek jest
biało-czerwony), jeśli uzyskał średnią ocen co najmniej 4,75 oraz co najmniej
dobrą ocenę ze sprawowania. Równocześnie w tym samym rozporządzeniu zapisano, że
szkoły w swoich statutach mogą podwyższyć wymagania konieczne do otrzymania
"paska".
"Taki zapis uniemożliwia wielu uczniom ze średnią ocen powyżej
4,8 uzyskanie świadectwa z wyróżnieniem, ponieważ w wewnątrz szkolnych systemach
oceniania określone zostały »wyższe wymagania« , np. »średnia ocen co najmniej
4,75 oraz wzorowa ocena zachowania«" - napisał Jaros.
W 200-punktowym
systemie rekrutacji do szkół ponadgimnazjalnych (do 100 punktów za egzamin
gimnazjalny + do 100 punktów za oceny ze świadectwa szkolnego i szczególne
osiągnięcia) za świadectwo ukończenia gimnazjum z "paskiem" można uzyskać, np. w
województwie warmińsko-mazurskim 7 punktów, a w mazowieckim - 8
punktów.
Nie jest to duża liczba, "ale przecież najczęściej o przyjęciu
lub nie przyjęciu do szkoły decydują różnice kilku punktów" - podkreślił
rzecznik w liście do minister edukacji.