Tarnowska policja zatrzymała 45-letniego mieszkańca Tarnowa, który razem ze szwagrem oferował rolnikom pracę w Norwegii.
Rolnicy płacili po 1,5 tys. zł, ale do Norwegii nie wyjechali. Policja
poszukuje drugiego mężczyzny - poinformował rzecznik tarnowskiej policji asp.
sztab. Andrzej Sus.
Mężczyźnie zarzucono oszustwo i wyłudzenie 22,5 tys.
zł. "Policja dotarła do 16 pokrzywdzonych osób, ale ich liczba prawdopodobnie
zwiększy się do 40" - powiedział Andrzej Sus.
Jak ustalono, mężczyzna
wraz ze szwagrem w marcu i kwietniu tego roku obiecywał rolnikom z gminy Pilzno
(woj. podkarpackie) wyjazd do pracy do Norwegii. Rolnicy mieli tam pracować przy
izolacji sieci przesyłowych w rafineriach. Warunkiem otrzymania pracy było
wpłacenie 1,5 tys. zł. Do pracy jednak nie wyjechali. Jako przyczynę podawano
różne okoliczności, m.in. taką, że w Norwegii pada śnieg.
Zatrzymany
mężczyzna nie przyznał się do winy. Wyjaśnił, że asystował jedynie szwagrowi,
który pracował kiedyś w Norwegii, nawiązał tam kontakty i poszukiwał
pracowników.
Policja poszukuje drugiego mężczyzny. Oczekuje także na
zgłoszenia kolejnych oszukanych osób.