europejskie forum rolników 2025

Ukraina pozostaje kluczowym dostawcą rzepaku do UE

4 lutego 2025
Ukraina pozostaje kluczowym dostawcą rzepaku do UE

Do 19 stycznia kraje UE zaimportowały 3,4 mln ton rzepaku od początku sezonu 2024/25, co stanowi wzrost o 5% w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego sezonu, informuje Związek Promocji Rolników Uprawiających Zboże i Nasiona Oleiste w Niemczech (UFOP).

"Z wolumenem 2,2 mln ton i udziałem w imporcie na poziomie 63% Ukraina pozostaje najważniejszym krajem pochodzenia, podobnie jak w latach poprzednich. To nieco więcej niż w ubiegłym roku, kiedy to wyniósł 2,1 mln ton" - zauważyli eksperci.

Jednocześnie w drugiej połowie sezonu spodziewana jest druga fala importu rzepaku z Australii, która do połowy stycznia dostarczyła już na rynek UE 875 tys. ton rzepaku. Według badań Agrarmarkt Informations-Gesellschaft (mbH) jest to o około 19% więcej niż w tym samym okresie ubiegłego sezonu.

"Drugim najważniejszym dostawcą rzepaku do UE jest Australia z udziałem wynoszącym prawie 26 proc., a za nią plasuje się Kanada ze 144 tys. ton" – czytamy w raporcie.

Dodaje, że wolumen przesyłek z Kanady wzrósł ponad trzykrotnie rok do roku, choć pozostaje na dość niskim poziomie. Wynika to z faktu, że w Kanadzie uprawia się głównie genetycznie modyfikowane odmiany rzepaku, podczas gdy w Unii Europejskiej obowiązują ograniczenia dotyczące stosowania produkowanego z nich oleju. W związku z tym import z Kanady dotyczy głównie produkcji biopaliw.

oprac, e-red, ppr.pl


POWIĄZANE

Drzewa i krzewy owocowe przez cały rok mierzą się ze stresami zarówno klimatyczn...

17 marca w Brukseli, podczas Forum Przywództwa Spółdzielczego „Model spółdzielcz...

Krajowa Grupa Spożywcza S.A. przekazała powodzianom wsparcie warte ponad milion ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę