aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

16 proc. ziemi w UE zatrute!

5 maja 2005
Pogorszenie jakości gleb stanowi poważne zagrożenie dla unijnego rolnictwa, szczególnie we wschodniej Europie - pisze we wtorek brytyjski dziennik "Financial Times".

Według danych przytaczanych przez gazetę zawartych w pierwszym Atlasie o Glebach Europy (Soil Atlas of Europe), 16 proc. unijnej ziemi podlega degradacji, a w nowych krajach UE jest nią dotkniętych ponad jedna trzecia gleb.

Oznacza to - pisze gazeta - że ziemie uprawne stają się niezdolne do wydawania plonów i wymuszają przeprowadzenie kosztownych zabiegów użyźniających. W ten sposób rodzi się także presja na budzący kontrowersje system wspierania unijnego rolnictwa - Wspólną Politykę Rolną.

Jeden z twórców Atlasu - Arwyn Jones - powiedział "FT", że "rolnictwo uzależnione jest od zdrowej ziemi. Ale zmiany w rolnictwie, wykorzystaniu ziemi i klimacie stanowią zagrożenie dla gleb na wielu obszarach".

Jak zauważa gazeta zmiana w zarządzaniu ziemią zuboża ją w całej Europie. W południowej Europie 75 proc. ziem - dodaje dziennik - zawiera organiczne składniki (organic matter content) - miara żyzności gleby - tak mało, że może to martwić.

"FT" podaje, że nawet w Anglii i Wali udział ziem o niskiej zawartości organicznych składników z powodu zmian w uprawie wzrósł do 42 proc. z 35 proc. między 1980 a 1995 rokiem.

Gazeta pisze także, opierając się na konkluzjach wypływających z Atlasu, że kluczowym zagrożeniem dla gleb jest m.in. erozja, degradacja związana jest z nadmiernym użyźnianiem i stosowaniem pestycydów, utrata składników organicznych, zanieczyszczenie przemysłowe, obsuwanie ziemi i powodzie.

Zdaniem Jonesa, eksperta cytowanego przez "FT", trzeba zapobiegać wyjaławianiu ziemi. "W niektórych przypadkach to bardzo proste - na przykład ucząc rolników orać ziemię zgodnie z tym jak wytyczone są granice pola zamiast, zgodnie z nachyleniem ponieważ (takie podejście) zredukuje ubytki gleby w czasie deszczu" - twierdzi Jones.

Dodatkowo, wymienia gazeta, rolników powinno się zachęcać do stosowania bardziej naturalnych składników do nawożenia ziemi - nieskażonych chemicznie poprzez zawarte w nich duże ilości sztucznych środków użyźniających.

Jak ostrzega na łamach gazety Jones, kiedy ziemia ulega degradacji, potrzeba tysięcy lat, żeby się odrodziła. "Ziemia jest nieodnawialnym bogactwem naturalnym i musimy działać, by ją ochraniać" - dodaje. Atlas ma być podstawą dla opracowania do końca tego roku Ramowej Dyrektywy o Glebach.

POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę