Jeśli zabraknie pieniędzy na wypłatę świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego, chorobowego lub macierzyńskiego, to fundusz składkowy będzie mógł zaciągać kredyt bankowy. Za koszty jego obsługi zapłacą jednak sami rolnicy.
Zgodnie z ustawą z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz.U. z 1998 r. nr 7, poz. 25), fundusz składkowy jest przeznaczony na wypłatę świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego, chorobowego i macierzyńskiego, kosztów funkcjonowania Rady Rolników i zarządzania funduszem oraz wykonywania jego zobowiązań jako osoby prawnej. Z funduszu tego są finansowane również niedobory funduszu administracyjnego. Fundusz prewencji i rehabilitacji także jest tworzony z odpisu od funduszu składkowego w wysokości do 5 proc. jego planowanych wydatków. Dodatkowo otrzymuje dotację z budżetu państwa. W przypadku powstania niedoboru w tym funduszu, różnica jest pokrywana z funduszu składkowego.
Środki na nim gromadzone pochodzą ze składek samych rolników wpłacanych na ubezpieczenie wypadkowe, chorobowe i macierzyńskie oraz z innych źródeł określonych w statucie funduszu składkowego. Problem polega na tym, że w przypadku braku pieniędzy na wypłaty może być zaciągnięty kredyt bankowy w wysokości niezbędnej do pokrycia braków. Spłatę kredytu uwzględnia się przy ustalaniu wysokości składki na ubezpieczenie wypadkowe, chorobowe i macierzyńskie w okresie jego spłaty. W praktyce oznacza to, że jeśli będą zwiększone wydatki, rolnicy będą więcej płacić. Jak się nieoficjalnie dowiedziała „GP”, w przyszłorocznym budżecie nie zaplanowano już dotacji do funduszy zasilanych ze składek płaconych przez rolników ubezpieczonych w KRUS.
Od 1 stycznia 2005 r. dodatkowo ryzyko niedoboru się zwiększy, gdyż z 4,5 do 9 proc. zostanie zwiększony odpis z funduszu składkowego na fundusz administracyjny, z którego jest finansowana działalność samej kasy. Jeśli dojdą jeszcze do tego nowe wydatki, jakimi zostanie obciążony fundusz składkowy, to sytuacja wygląda groźnie. Zgodnie bowiem z art. 21b wspomnianej ustawy, rolnicy spełniający warunki do uzyskania renty rolniczej z tytułu niezdolności do pracy mogą występować o rentę szkoleniową, która przysługuje przez okres 6 miesięcy.
Jednak na wniosek starosty świadczenie może to być wypłacane nawet przez 36 miesięcy. Koszty tego przekwalifikowania zawodowego są finansowane ze środków funduszu prewencji i rehabilitacji. Jeśli więc decyzję będzie podejmował starosta, nie ponosząc z tego tytułu żadnych wydatków, to KRUS i sami rolnicy muszą się liczyć ze zwiększonymi wydatkami funduszu.
Jednocześnie wydłużenie okresu pobierania zasiłku chorobowego do 360 dni spowoduje, że większość rolników będzie na zasiłkach chorobowych finansowanych z funduszu składkowego, a nie zaś na rentach okresowych z tytułu niezdolności do pracy dotowanych przez budżet. Co więcej, w przyszłości rezerwy funduszu składkowego mogą szybciej topnieć niż będą rosnąć przychody. Taki scenariusz jest możliwy dlatego, że zmalały dochody funduszu z lokat bankowych spowodowane spadkiem ich oprocentowania. Bożena Wiktorowska.