"Rzeczpospolita" dowiedziała się, jakich zmian domagać się będzie
Polska w projekcie unijnej konstytucji. 4 października w Rzymie
rozpocznie się konferencja międzyrządowa, podczas której ma zostać uzgodniony
ostateczny jej tekst.
Najważniejsze będzie zachowanie naszych wpływów w Radzie Unii, gdzie ścierają się interesy krajów członkowskich. Obecny system da nam po rozszerzeniu 27 głosów w Radzie Unii Europejskiej, dzięki czemu będziemy jednym z najsilniejszych politycznie krajów.
Jednak projekt unijnej konstytucji proponuje, aby unijne ustawy były uchwalane przy poparciu co najmniej połowy krajów członkowskich zamieszkałych przez 60 procent ludności, co oznacza ograniczenie naszych wpływów.
Minister do spraw europejskich Danuta Huebner zapewnia, że w obronie naszej pozycji w Radzie Unii Europejskiej będziemy walczyć do końca. W tym celu rząd szuka poparcia Hiszpanii i mniejszych krajów członkowskich. Tak zbudowana koalicja ma bronić naszych postulatów.
W Polsce pojawiają się także głosy wzywające do umieszczenia w preambule konstytucji odwołania do wartości chrześcijańskich. Główny negocjator rządu Jerzego Buzka, Jan Kułakowski liczy na poparcie tej kwestii przez Włochy, Irlandię i niektóre kraje kandydujące, zwłaszcza Litwę, Maltę i Słowację.
Czy jest szansa, że Polsce uda się zyskać dla swoich postulatów poparcie znaczącej liczby krajów? To okaże się prawdopodobnie już w poniedziałek - pisze "Rz". Czesi organizują nieformalne spotkanie ministrów ds. europejskich państw naszego regionu i mniejszych krajów UE określanych jako "grupa podobnie myślących". Mają uzgodnić dwa, trzy kluczowe postulaty, z którymi wspólnie wystąpią.
W komentarzu "Rz" Jędrzej Bielecki zauważa, że taka postawa ma swoją cenę i dlatego musimy się spodziewać nacisków, zwłaszcza ze strony Niemiec. A poparcie Niemiec będzie nam jeszcze wiele razy potrzebne, choćby dla odłożenia dla Polski miliardów euro funduszy strukturalnych w budżecie Unii na lata 2007-2013.
Ta cena jest jednak warta zapłacenia - uważa publicysta. Niezależnie bowiem od innych korzyści Polska nie może wyrzec się instrumentów potrzebnych do obrony strategicznych interesów. A te instrumenty gwarantują zapisy w konstytucji.