aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Polskie produkty regionalne

14 stycznia 2004

Co może być wizytówką danego regionu? Z pewnością strój ludowy, gwara i tradycyjne, regionalne produkty.

Polskie góry kojarzą się nam ze sportami zimowymi, turystyką, z wypasem owiec na halach i oscypkami. Kupić je możemy i w Zakopanem i Nowym Targu i w każdej innej górskiej miejscowości. Nie tylko oscypki, także bryndzę i bunc. Podhalanie zarejestrowali już w Urzędzie Patentowym pięć gatunków serów. Produkty te wytwarzane są od lat tradycyjną metodą i dzięki temu nie zatraciły swego niepowtarzalnego smaku. Choć pojawiają się od czasu do czasu na rynku wyroby podobne i z nazwy i ze smaku, ale tylko podobne. Daleko im do tych góralskich oryginalnych oscypków.

A nasze jeziora? Mazury, Suwalszczyzna. To z pewnością takie miejsca w Polsce, w których można liczyć na ciszę i spokój. Najczęściej kojarzymy je z czystym środowiskiem i jeziorami. Te atuty przyciągają wciąż nowych turystów. Ale nawet w pełni sezonu nie narzeka się tu na tłok. Kwater agroturystycznych nie brakuje, a i miejsc w domach wypoczynkowych i hotelach też pod dostatkiem. No i warto pamiętać o jeszcze jednym atucie tego regionu - wspaniałej kuchni.

Prawie każde gospodarstwo ma jakąś swoją specjalność. W jednym serwuje się kartacze, w innym sery, czy kiszkę ziemniaczaną. Na Suwalszczyźnie odwiedziliśmy takie, w którym można spróbować sękacza robionego nad żarem, jak za dawnych lat. Miejmy nadzieję, że podobnie, jak to się dzieje w krajach Unii także sękacz doczeka się miana produktu regionalnego. Oby tak się stało. Lista surowców potrzebnych do wykonania owego specjału może spowodować zawrót głowy: 40-50 jaj, kilogram mąki, kilogram cukru, litr śmietany, dwie kostki masła, pół litra oleju, proszek do pieczenia, a do smaku wanilia, kwasek cytrynowy i aromaty.

Recepturę poznaliśmy dzięki mieszkankom Wiżajn. Gorąco namawiamy do wypoczynku w tym rejonie. Nie tylko z powodu smakowitego, choć i kalorycznego sękacza. Jest tu bowiem grupa rolników, którzy nie tylko wynajmują kwatery, ale mogą także dla zorganizowanych grup turystów przygotować specjalny program. Degustacja potraw regionalnych, występy zespołów folklorystycznych, kuligi, ogniska - to tylko niektóre atrakcje.

Ale oscypek i sękacz nie zamykają listy naszych regionalnych produktów żywnościowych, listy, którą powinniśmy jak najszybciej sporządzić i przesłać do Brukseli. Powinny się na niej znaleźć także nasze przetwory mięsne, rybne, owocowe i warzywne, także pieczywo, sery, miody i napoje.

Miejmy nadzieję, że lista polskich produktów regionalnych będzie równie bogata, jak francuskich, czy włoskich. Mamy przecież nie tylko doskonałe mleko, mięso, mamy również wspaniałe źródła wód mineralnych, które też mogą znaleźć się na tej liście.

Ale zanim się one tam pojawią trzeba nie lada wysiłków zarówno ze strony rolników, czy stowarzyszeń ale przede wszystkim ze strony jednej silnej organizacji, która będzie się zajmowała rejestracją produktów regionalnych.

Musimy pamiętać również o bezpieczeństwie wytwarzania tych specjałów. Bo oprócz niepowtarzalnego smaku, udokumentowanej receptury najważniejsze jest przecież zdrowie konsumentów.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę