Najprawdopodobniej przed pierwszym maja nie uda się podpisać wszystkich umów z rolnikami, którzy złożyli wnioski o dotację na zakup maszyn rolniczych z programu SAPARD.
W regionie łódzkim może to dotyczyć co najmniej kilkudziesięciu gospodarzy. W regionalnym oddziale Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Łodzi od kilku dni ciągle ustawiają się kolejki. Gospodarzom spieszy się z podpisaniem umowy bo od pierwszego maja o 22% wzrośnie VAT na maszyny.
Takich umów podpisano już w regionie łódzkim blisko 500, rolnicy kupili ponad 250 ciągników, opryskiwaczy i innych urządzeń. Może się okazać, że nie wszyscy zdążą. Dla niektórych to koniec marzeń o nowej maszynie. Rolnicy przyznają, że częściowo sami są sobie winni.
Pracownicy zapewniają że pieniędzy na podpisanie wszystkich umów z rolnikami którzy złożyli poprawnie wypełnione i uzasadnione ekonomicznie wnioski nie zabraknie. W ubiegłym tygodniu dodatkowo na ten cel w całym kraju przeznaczono 150 mln zł.
Kolejek za pewne nie byłoby, gdyby wszyscy rolnicy składali wnioski- od początku uruchomienia programu SAPARD, czyli od lipca 2002 roku. Przez pierwsze pół roku wnioski z programu SAPARD złożyło 27 rolników. Przez cały 2003 rok prawie 650. A tylko w ciągu dwóch pierwszych miesięcy tego roku ponad tysiąc osób. Pieniądze z tego funduszu pozwolą rolnikom na dofinansowanie inwestycji w gospodarstwach, przede wszystkim na zakup sprzętu rolniczego.
Termin składania wniosków z programu SAPARD upłynął 20 lutego. Teraz przyszedł czas na weryfikowanie zawartych z rolnikami umów na dofinansowanie inwestycji. Pracownicy Agencji Restrukturyzacji nie nadążają ze sprawdzaniem wniosków. Mają im pomóc eksperci z ośrodków doradztwa rolniczego. W sumie 20 osób.