Na stołach mieszkańców Unii jest coraz więcej polskiej żywności. Czy będzie jeszcze więcej?
W maju i czerwcu sprzedaliśmy na unijne rynki żywność za 514 mln euro - o 70%
więcej niż przed rokiem. Kupiliśmy za 388 mln euro.
W całym roku
natomiast, według prognoz, sprzedaż wyniesie 5 mld euro. Kupimy - za 4 mld.
W porównaniu z rokiem ubiegłym, najbardziej wzrosła sprzedaż produktów
mleczarskich, tytoniu, napojów, mięsa i przetworów z owoców i warzyw. Nie ma już
kontyngentów i cen minimalnych. Także rolnicy i zakłady przetwórcze szybko
dostosowują się do unijnych norm. W połowie ubiegłego roku spełniało je zaledwie
200 mleczarni i zakładów mięsnych. Teraz 7 razy więcej. To jedne z
najnowocześniejszych firm w Europie.
Wojciech Olejniczak - Minister
Rolnictwa powiedział, że dzięki temu konkurujemy nie tylko ceną, ale i coraz
częściej jakością.
Ale na razie - większość rolników konkuruje
głównie ceną. Jednak już teraz wołowina w Holandii jest tańsza niż w Polsce.
Jeśli nie postawimy na jakość - na unijnych stołach polskiej żywności może być
coraz mniej.