a_konopie_targi_2023
EUROPEJSKIE FORUM ROLNICZE 750

Strasznie drożeje wołowina

25 maja 2004

Europa porywa byka. Firmy z Unii Europejskiej wykupują na pniu mięso z Polski, bo dla nich jest tanie. W skupie ceny już poszły w górę o połowę, w sklepach - o kilkanaście procent. A będzie drożej.

Krzywa cen przebija sufit - tak w zakładach mięsnych oceniają to, co się dzieje na rynku wołowiny. Od 1 maja ceny skupu bydła pną się jak szalone.

Masarz w Somiance pod Warszawą sprzedaje dziś polędwicę wołową po 30 zł za kilogram, czyli o 50 proc. drożej. Podobny zakład w Kielcach chce 35 zł, a na bazarze w Warszawie polędwica zdrożała z 30 do 40 zł za kilo.

Najbardziej zdrożało bydło dobrych ras mięsnych - z 2,8 zł za kg żywej wagi do ponad 4 zł. Ale wbrew przewidywaniom ludzi z branży i "Gazety" podrożały zwykłe polskie krowy, i to nie pierwszej młodości - z 1,7 do 2,8 zł za kg żywej wagi.

Idą też w górę ceny gorszych gatunków mięsa. Producentka hamburgerów z Kielc jest zrozpaczona: - Mięso na hamburgery podrożało o 30 proc. - z 4,9 zł za kg do 6,4 zł. A my nie możemy podnieść cen, by nie stracić klientów.

Unia od lat importuje wołowinę, bo własna produkcja nie zaspokaja popytu. Import z Polski, gdzie mięso było o połowę tańsze, ograniczały wysokie cła. 1 maja, po otwarciu granic, bariery zniknęły. Po tanią wołowinę tłumnie przyjeżdżają klienci z Austrii, Holandii czy Włoch.

- Unia po prostu okazała się nie taka święta, jak myśleliśmy. Kupuje wszystko, jak leci, młode i stare mięso, miesza, obrabia i sprzedaje u siebie - mówi Roman Miler z Zakładów Mięsnych "Duda" w Grąbkowie. Popyt w Unii na naszą tańszą wołowinę jest tak ogromny, że zakłady mogłyby sprzedać tam praktycznie wszystko, co rolnicy dostarczą do skupu. Duda tygodniowo wysyła do Unii 20-30 tirów z wołowiną i przewiduje, że wkrótce eksport będzie większy od sprzedaży w kraju.

Na razie ceny detaliczne w sklepach wzrosły znacznie mniej niż w skupie - na ogół o jakieś 10-15 proc. Supermarkety, które nadają ton, próbują rozłożyć podwyżki, by klienci nie doznali szoku.

Dystrybutorzy mięsa uważają, że klienci w Polsce przerzucą się z wołowiny na tańszy drób lub wieprzowinę. Choć i one drożeją. Wieprzowina już o blisko 30 proc. A ceny skupu świń niemal zrównały się z cenami w Niemczech. Mogą jeszcze pójść w górę, bo mamy świński dołek.

Drób też drożeje, choć nierównomiernie - ceny kurczaków niewiele, ale chętnie kupowane przez kontrahentów z Unii kurze piersi zdrożały o blisko 20 proc. - z 9 na 11,5-12 zł za kg.

Przemysław Chabowski - prezes Morlin w Ostródzie, jednego z największych w kraju zakładów mięsnych - obawia się, by rolnicy zadowoleni z obecnych cen nie wyprzedali całych stad, zwłaszcza cieląt. - Ten run może doprowadzić do tego, że wkrótce będziemy wołowinę importować.


POWIĄZANE

Według przedstawicieli branży mięsnej wszystko wskazuje na to, że najbliższe Świ...

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy Weterynarii przysłał do naszej radakcji od...

Sokołów S.A. sfinalizował kolejną inwestycję, której celem jest minimalizacja wp...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę