aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Import i przemyt zatrzymany

29 kwietnia 2003

Na epidemii ptasiej grypy w Europie Zachodniej korzystają na razie nasi producenci. Stanął import i przemyt, a brojlerów brakuje i ceny skupu żywca rosną Prywatne ubojnie płacą już za kilogram 3 zł i to chyba nie będzie koniec podwyżek cen skupu.

Do podwyżek przymierzają się także zakłady, które z hodowcami mają podpisane umowy kontraktacyjne. Teraz najważniejsze jest aby ptasia grypa nie dostała się do Polski. Niemcy szczelnie zamknęli swoje wschodnie granice i zamiast w Holandii kupują jaja w Polsce. Niestety z powodu oszczędności, wytłaczanki, które powinny być używane tylko jeden raz, nasi hodowcy przywożą z powrotem za granicę.

Ptasia grypa w krajach Beneluksu spowodowała wzrost popytu na polskie kury nioski. Zapotrzebowanie na jaja wylęgowe jest tak duże, że opolscy hodowcy mają już problemy z realizacja zamówień. Na zyski liczą nie tylko indywidualni drobiarze, ale także największy w regionie zakład produkujący trzy miliony kur niosek rocznie – Opolskie Zakłady Drobiarskie. Teraz zamierzają zwiększyć produkcję dla Niemców i Włochów. 

Produkcja jaj wylęgowych jest opłacalna. Za sztukę otrzymuje się blisko dwa złote. Problem jednak w tym, czy polscy hodowcy drobiu wykorzystają rosnący popyt. Wielką konkurencją dla nich są Czesi, którzy oferują znacznie tańsze jaj konsumpcyjne i twierdzą, że większość z nich może być przeznaczona do wylęgu piskląt. Na razie z tą konkurencją wygrywa jakość polskich jaj.

Na wysokie ceny skupu mogą liczyć ci hodowcy, którzy podpisali umowy pakietowe. A to oznacza, że pasze i pisklęta muszą kupować za pośrednictwem zakładu, czyli też drożej. Ostatnie tygodnie przyniosły wzrost cen pasz średnio o 20 złotych za tonę. Gdy zboża taniały, ceny pasz stały w miejscu, teraz podwyżki cen surowca mieszalnie pasz wykorzystują bardzo skwapliwie.

Obecna poprawa sytuacji na rynku drobiarskim jest na tyle niepewna, że drobiarze nie interesują się inwestycjami i pozyskiwaniem środków z SAPARD-u. Wielu drobiarzy twierdzi, że są źle poinformowani i nie wiedzą gdzie zgłosić się po pomoc. Rolnicy ci powinni zgłosić się do najbliższego ODR-u, a później do najbliższego oddziału regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa*. Wydaje się jednak, że tak naprawdę przyczyną jest chwiejna sytuacja na rynku i obawa przed kolejnymi kredytami.

* Informacja na temat funduszy unijnych pochodzących z programu SAPARD skierowanych do drobiarzy znajduje się także na stronach Pierwszego Portalu Rolnego.


POWIĄZANE

Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych i Biuro Przedstawiciela Handlu USA po...

Sieci handlowe i producenci żywności wycofują jaja z chowu klatkowego. Już co tr...

Komisja ds. Konkurencji Republiki Południowej Afryki oraz niezależny organ podle...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę